- Ta przerwa reprezentacyjna wyrzuciła nas z rytmu - mówi Josip Soljić, pomocnik Stali Mielec po porażce 0:1 ze Stomilem Olsztyn, a przed meczem na własnym stadionie z GKS-em Tychy. Drużyna z Podkarpacia nie zdobyła gola, ani punktu na Warmii, a przegrana pozbawiła ją prowadzenia w tabeli. Stal może odzyskać pozycję lidera w środę, o ile ponownie wykorzysta atut własnego boiska. Na razie Stal zdobyła u siebie 10 z możliwych 12 punktów i jest trzecią siłą ligi pod kątem wyników w roli gospodarza.
Trzy zwycięstwa i remis to bilans Stali w meczach u siebie z tyszanami. Kompromisowy rezultat 1:1 padł w poprzednim sezonie. Obecnie GKS jest niepokonany od czterech kolejek i dzięki swojej pozytywnej serii przesunął się ze strefy spadkowej do górnej połowy tabeli. Jego strata do miejsca premiowanego awansem to trzy punkty. - Tychy są silne w ofensywie i nie spodziewam się, że będą murować bramkę. Raczej będą szukać swoich atutów z przodu - przewiduje Artur Skowronek, trener Stali.
Czytaj także: Stomil Olsztyn pokonał i wyprzedził lidera. Chojniczanka przebudziła się
Miedź Legnica przystąpi do meczu w środku tygodnia z podobnym planem jak Stal. Ma zamiar odzyskać rytm po weekendowym niepowodzeniu. Drużyna prowadzona przez Dominika Nowaka co prawda nie przegrała, ale zaprezentowała się przeciętnie w zremisowanym 2:2 meczu u siebie z Olimpią Grudziądz. Minął nieco ponad kwadrans i straciła dwa gole. Trafienie kontaktowe dostała w prezencie od przeciwnika, a po wyrównaniu nie potrafiła pójść za ciosem i jeszcze raz przycisnąć beniaminka. - Dla nas to była strata punktów - przyznaje Nowak.
ZOBACZ WIDEO: Górnik - Śląsk. Wojciech Golla ze sporym niedosytem. "Byliśmy lepszą drużyną"
Miedź zagra na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała, na którego stadionie jeszcze nie zwyciężyła. Na dodatek Górale mają komplet sześciu punktów po dwóch występach u siebie. Podopieczni Krzysztofa Brede pokonali 4:1 Stal Mielec i 2:1 Olimpię Grudziądz. W sobotę poprawili swoje wyjazdowe statystyki, pokonując 1:0 Puszczę Niepołomice. Miedź ruszyła pod Klimczok z Valerijsem Sabalą. Łotysz w barwach Podbeskidzia był najlepszym strzelcem poprzedniego sezonu, a po transferze do Legnicy wciąż nie zdobył gola. Może nastawi celownik na dobrze sobie znanym stadionie.
Poza wspomnianymi już czterema klubami również Warta Poznań może zmienić kolejność na miejscach premiowanych awansem. Zieloni podejmą najgorszą w lidze Odrę Opole. Drużyna Piotra Tworka nie odniosła zwycięstwa w trzech ostatnich meczach, ale to nic przy trwającym od 4 maja kryzysie Odry. Biorąc pod uwagę tylko spotkania wyjazdowe opolanie czekają na wygraną od 3 kwietnia. Przez ponad pięć miesięcy wywalczyli w delegacjach dwa z możliwych 24 punktów. Do Wielkopolski przyjadą już bez mocno związanego z tym regionem Mariusza Rumaka. Teraz szukają przełamania pod wodzą Piotra Plewni.
Najmniej do powiedzenia w sprawie sytuacji na górze tabeli mają drużyny, które powalczą w Grudziądzu. Olimpia otwiera strefę spadkową i zagra po raz pierwszy u siebie pod wodzą Jacka Trzeciaka. Beniaminek podejmie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, który otworzył sezon trzema zwycięstwami, po czym nie odniósł żadnego w pięciu meczach. To już zakurzona historia, ale od czasu do czasu wspominana: w 2013 roku gol bramkarza grudziądzan Michała Wróbla w minutach doliczonych do meczu w Niecieczy odebrał Pomarańczowym awans do PKO Ekstraklasy. Od tego czasu nastąpiło już kilka skutecznych rewanżów Bruk-Betu, przeżył on kilkuletnią przygodę w elicie, ale zadra pozostała.
Czytaj także: Remis w Legnicy. Miedź dopadła Olimpię Grudziądz w festiwalu błędów
Zaległe mecze 8. kolejki Fortuna I ligi:
Stal Mielec - GKS Tychy / śr. 18.09.2019 godz. 19:00
Olimpia Grudziądz - Bruk-Bet Termalica Nieciecza / śr. 18.09.2019 godz. 19:00
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Miedź Legnica / śr. 18.09.2019 godz. 19:30
Warta Poznań - Odra Opole / śr. 18.09.2019 godz. 20:00
[multitable table=1139 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]
Czy Stal Mielec wygra mecz na własnym stadionie z GKS-em Tychy? 
