Polonia Warszawa szantażuje Przyrowskiego

Jeśli Sebastian Przyrowski nie podpisze nowego kontraktu z Polonią Warszawa, to jego przygoda z tą drużyną dobiegnie końca. 28-letni bramkarz zostanie w takim przypadku sprzedany do innego klubu, a jeżeli nie znajdą się chętni na jego pozyskanie, to Przyrowski zostanie przesunięty do zespołu rezerw.

Sprawa zaogniła się kilka dni temu. Polonia spodziewała się, że Sebastian Przyrowski bez problemu podpisze umowę, którą sam negocjował, ale ostatecznie tego nie uczynił. Jeżeli nie zrobi tego w poniedziałek, to nie poleci z drużyną do Czarnogóry na mecz pierwszej rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej z Buducnostem Podgorica. A co będzie dalej z Przyrowskim? Albo zostanie sprzedany, albo przesunięty do drużyny rezerw.

Przyrowski ma więc nad czym myśleć. Ostatnio rozmawiał o całej sprawie z trenerem Jackiem Grembockim. Jednym z najważniejszych punktów spornych jest fakt, że Polonia nie zamierza płacić prowizji Mariuszowi Piekarskiemu, menedżerowi 28-letniego golkipera. - Jedno jest pewne, nie zapłacimy ani grosza panu Piekarskiemu, bo on w tych rozmowach nie uczestniczył. Sebastian sam wynegocjował sobie umowę i jak chce, to może z własnej pensji zapłacić swojemu agentowi - mówił kilka dni temu Piotr Ciszewski, rzecznik prasowy warszawskiego klubu.

Jeśli Przyrowski nie zdecyduje się na przedłużenie umowy do 2012 roku, to w bramce Polonii zobaczymy najprawdopodobniej Radosława Majdana, choć być może Jacek Grembocki zaryzykuje i postawi na 21-letniego Michała Gliwę.

Komentarze (0)