W ostatnim meczu reprezentacji Polski z Izraelem Jerzy Brzęczek zdecydował się na grę duetem Robert Lewandowski - Krzysztof Piątek. Ustawienie się sprawdziło - napastnicy zdobyli po golu, a Biało-Czerwoni wygrali 4:0. Teraz jednak daleki od formy z końcówki poprzedniego sezonu jest napastnik AC Milan, który nie trafił do siatki w żadnym z meczów przedsezonowych i w dwóch kolejkach Serie A.
Mimo to, komentator Mateusz Borek przekonuje, że selekcjoner powinien postawić na dwóch napastników. - Ustawienie dwoma napastnikami bardzo fajnie funkcjonowało. Krzysiek Piątek kilka razy w tych eliminacjach dawał impuls, a wchodząc w Wiedniu wygrał nam mecz - przypomina dziennikarz Polsatu Sport w rozmowie z Arturem Wichniarkiem i Romanem Kołtoniem.
Co więcej, występ od pierwszej minuty miałby pomóc Piątkowi również w Milanie. - Uważam, że powinien Jurek oddać Krzyśkowi Piątkowi to, co Piątek dał reprezentacji. On ma trudniejszy okres w klubie i to jest dobry czas dla selekcjonera, żeby pokazać "ja w ciebie wierzę niech też w klubie zobaczą, że jesteś podstawowym graczem reprezentacji Polski" - dodał Borek.
Brzęczek ma ograniczone pole manewru w linii ataku. Na zgrupowanie nie przyleciał bowiem kontuzjowany Arkadiusz Milik. W odwodzie pozostaje jeszcze Dawid Kownacki.
Wyjazdowy mecz Polaków ze Słowenią odbędzie się w piątek, 6 września. Początek spotkania o godz. 20:45.
Czytaj też: Eliminacje Euro 2020. "Kung fu Lewy". Bayern wrzucił efektowne zdjęcie Lewandowskiego
Czytaj też: Eliminacje Euro 2020. Słowenia - Polska. Kamil Glik nie wziął udziału w środowym treningu
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek ma problemy ze strzelaniem bramek. "Piłka nie słucha się go tak, jak w zeszłym sezonie"