Zawodnicy Carlo Ancelottiego w meczu z mistrzami Włoch ze stanu 0:3 doprowadzili do 3:3. I gdy wydawało się, że po niesamowitej pogoni SSC Napoli urwie punkty Juventusowi Turyn, rozegrał się dramat Kalidou Koulibaly'ego.
W doliczonym czasie gry Stara Dama rozgrywała rzut wolny. Piłka została dośrodkowana w pole karne, a tam próbujący ją wybić Senegalczyk niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki ("samobója" zobaczysz TUTAJ).
Samobójcze trafienie Koulibaly'ego sprawiło, że Juventus wygrał 4:3. Nic dziwnego, że senegalski obrońca po meczu był załamany. W tych trudnych dla niego chwilach wspiera go Arkadiusz Milik.
"Jeden błąd niczego nie zmienia. Nadal jesteś naszym mistrzem, Kalidou. To dopiero początek. Forza Napoli!" - napisał reprezentant Polski na Instagramie.
Arkadiusz Milik przeciwko Juventusowi nie zagrał, bo nadal zmaga się z kontuzją przywodziciela. Milika zabraknie też na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami ze Słowenią i Austrią (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Serie A. Juventus - Napoli: Genialne widowisko! 7 goli, wielki powrót i dramat Koulibaly'ego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]