Przez wiele miesięcy Jarosław Niezgoda zmagał się z urazami, które mocno zahamowały jego sportowy rozwój. W ostatnim czasie piłkarz czuje się już znacznie lepiej, czego dowodem był niedzielny występ z ŁKS-em Łódź.
Trener Aleksandar Vuković wstawił go do pierwszego składu. Polak zajął miejsce Sandro Kulenovicia, który jest wyborem jeden na tej pozycji.
[url=/admin/news/PKO Ekstraklasa. ŁKS - Legia: magiczna przemiana Wojskowych w przerwie. Seria porażek beniaminka trwa]Zobacz relację z meczu ŁKS - Legia
[/url]Niezgoda spisał się znakomicie. Od początku był bardzo aktywny, ale co najlepsze przyszło dopiero w drugiej połowie. W 72. minucie wpakował piłkę do siatki, mimo że było przy nim dwóch obrońców biało-czerwono-białych. Decydujący cios Niezgoda zadał dziewięć minut później. Polak dobił uderzenie Gruzina Gwili. ŁKS jeszcze próbował odrabiać straty, ale szło to bardzo opornie.
- Jestem przy Łazienkowskiej już kilka lat, dlatego przyzwyczaiłem się do krytyki, zwłaszcza na początku sezonu. My jednak robimy swoje, pokonujemy kolejne kroki. Wygraliśmy w Łodzi, nie był to łatwy mecz. Dobrze, iż udało się wywalczyć cenne trzy punkty - powiedział po meczu Niezgoda, którego wypowiedzi cytuje serwis "legia.net".
Zobacz trzecią bramkę dla Legii w meczu z ŁKS-em:
Gwilia strzela, Niezgoda dobija i zapewnia komplet punktów @LegiaWarszawa!#ŁKSLEG 2:3 pic.twitter.com/qKLGQLEmhL
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) August 25, 2019
Zobacz także: Transfery. PKO Ekstraklasa. Carlitos blisko odejścia z Legii. Trwają zaawansowane rozmowy