To nie jest łatwy czas dla Paula Pogby. Francuz potrzebował nowych wyzwań, dlatego za pośrednictwem swojego agenta - Mino Raioli zakomunikował latem, że chce odejść z Manchesteru United. Działacze Czerwonych Diabłów zażądali jednak za swojego pomocnika ogromnych pieniędzy. Mówiło się o kwocie minimum 150 mln funtów.
Zobacz także: Zbigniew Boniek: Dla Piątka to będzie trudniejszy sezon
Wiele zastrzeżeń jest także do postawy Pogby na boisku. Byłe legendy Manchesteru United, na czele z Garym Nevillem, w przeszłości krytykowały Francuza. Teraz w obronie pomocnika stanął sam Ole Gunnar Solskjaer.
- Jego gra nie frustruje mnie ani trochę - przekonuje Norweg. - My sporo się po nim spodziewamy, ale wiemy, że nie będziemy mieli Roya Keane'a, Juana Sebastiana Verona, Paula Scholesa, Ryana Giggsa i Erica Cantony w jednej osobie. Pogba jest jednak piłkarzem najwyższej klasy - dodaje szkoleniowiec, cytowany przez "ESPN".
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego
W sobotę Manchester United zagra u siebie z Crystal Palace. Jest pewne, że w przypadku rzutu karnego, na pewno nie podejdzie do niego Paul Pogba.
26-latek w ostatnim meczu z Wolverhampton Wanderers (1:1), nie wykorzystał czwartej "jedenastki" w przeciągu 12 miesięcy. Jak informował "The Sun', Solskjaer zabronił pomocnikowi wykonywania rzutów karnych (szczegóły TUTAJ-->).
Początek sobotniego starcia na Old Trafford o godz. 16:00.