W ostatnim meczu poprzedniego sezonu Adam Orn Arnarson doznał kontuzji pachwiny. 23-letni prawy obrońca Górnika Zabrze stracił ponad dwa miesiące ze względu na uraz. Z tego powodu nie brał udziału w obu zgrupowaniach klubu, które odbyły się w Wodzisławiu Śląskim i Poznaniu. W tym czasie przechodził rehabilitację.
Na początku sierpnia Islandczyk wznowił treningi. Najpierw ćwiczył indywidualnie pod okiem klubowych fizjoterapeutów. Jak poinformowała oficjalna strona Górnika Zabrze, piłkarz jest już gotowy do gry i ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego przed kolejnym meczem PKO Ekstraklasy z Koroną Kielce, który zaplanowany jest na sobotę 24 sierpnia (godz. 15:00).
W sobotę Arnarson wystąpił w meczu III-ligowych rezerw Górnika Zabrze, w którym rywalem był ROW Rybnik. Islandzki obrońca na boisko wybiegł w 60. minucie. Pokazał się z dobrej strony, a po urazie nie ma już śladu. - W sobotę czułem się dobrze. Podczas gry nie odczuwałem bólu. Naprawdę miło było wrócić na boisko - powiedział Islandczyk.
Górnik Zabrze po pięciu kolejkach PKO Ekstraklasy sklasyfikowany jest na dziewiątym miejscu. Śląski zespół wywalczył dotychczas siedem punktów.
Zobacz także:
Liga Mistrzów: Ajax Amsterdam powalczy na Cyprze. Zagra austriacki kopciuszek
Bundesliga. Lewandowski w końcu szczęśliwy
ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa - Rangers FC. Dwumecz bez wyraźnego faworyta? "Szanse są równe"