Legia Warszawa w Finlandii miała ten komfort, że w premierowym meczu w stolicy zwyciężyła i była bliżej awansu. Potrzebowała właśnie remisu lub wygranej, żeby przypieczętować awans.
Trener Aleksandar Vuković zapowiadał, że jego zawodnicy nie mogą szukać wymówek, tylko wykonywać swoją pracę na boisku. Kibice spodziewali się więc pewnego zwycięstwa i w końcu lepszej gry.
Czytaj też:
-> Liga Europy. "Paździerz", "żenujący poziom". Twitter po meczu KuPS - Legia Warszawa
-> Transfery. Oficjalnie: Serafin Szota w Wiśle Kraków
Czy tak się stało? Pozytywem na pewno jest awans. Legia nie straciła bramki, ale sama też gola nie zdobyła, choć miała ku temu okazję, między innymi rzut karny w 86. minucie. Znakomitym podsumowaniem spotkania w wykonaniu wicemistrzów Polski może być akcja z 79. minuty, przechwyt piłki, szybka zmiana kierunku i... zwieńczenie takie, jakiego nikt nie życzyłby sobie oglądać.
Koniec @LegiaWarszawa w kolejnej fazie kwalifikacji #UEL Niestety, to jedyna dobra wiadomość, bo gra wicemistrzów Polski wyglądała mniej więcej jak na załączonym obrazku
— TVP Sport (@sport_tvppl) August 1, 2019
Więcej o meczu #KuPSLEG tu https://t.co/LTqcVpyl8q #tvpsport pic.twitter.com/BrFfky9Fam