Krzysztof Piątek był ponownie w podstawowym składzie Milanu. W poprzednim, przegranym 0:1 meczu z Bayernem reprezentant Polski był widoczny, ale mało efektywny. Cała niegroźna ofensywa Rossonerich była materiałem do analizy dla Marco Giampaolo.
Szkoleniowiec nie zmienił Piątkowi partnera w ataku. W niedzielę Polakowi znów towarzyszył na desancie Samuel Castillejo. Nie ma już z zespołem Patricka Cutrone, nie ma jeszcze Angela Correi, więc Giampaolo szyje z posiadanego materiału.
Czytaj także: Porażka Dumy Katalonii. Antoine Griezmann zadebiutował
Podopieczni Włocha poprawili grę po starciu z Bayernem. Ich ataki były przeprowadzane z ciekawszym pomysłem i z większym wigorem. Hakan Calhanoglu huknął z dystansu w słupek w 16. minucie. To on był najbliżej pokonania bramkarza Benfiki w pierwszej połowie. Inni piłkarze Milanu również nie próżnowali i szukali sposobu na zmianę wyniku. Fabio Borini zatrudnił Odisseasa Vlachodimosa strzałem z ostrego kąta, a Suso kropnął nieznacznie obok słupka. Było na co popatrzeć w tym meczu. Piłkarze oddali 17 uderzeń zanim zeszli na przerwę.
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga: Dramatyczna kontuzja Kamińskiego. VfB Stuttgart pokonał Hannover [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Piątek oddał dwa obiecujące, ale niecelne uderzenia. W 35. minucie napastnik Milanu dostał podanie na wolne pole od Hakana Calhanoglu i huknął z kilkunastu metrów w boczną siatkę. W 44. minucie Piątek był jeszcze bliżej zdobycia gola. Aż złapał się za głowę, kiedy zobaczył, że piłka przeturlała się pół metra obok słupka po strzale z centralnej części pola karnego. Polak miał problem z odpowiednim nastawieniem celownika, jak zresztą cała drużyna z Mediolanu, która nie potwierdziła przewagi prowadzeniem.
Po przerwie Milan nadal próbował zmusić do kapitulacji Odisseasa Vlachodimosa. Sytuacji podbramkowych miał już jednak mniej. Najbliżej gola był Lucas Biglia, który z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Skuteczniejsi okazali się zawodnicy z Lizbony. W 70. minucie to oni rozstrzygnęli mecz golem na 1:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka została przytomnie zgrana przed pole karne przez Francisco Ferreirę. Spadła ona pod nogami Adela Taarabta, który zdecydował się na strzał z dystansu. Ten wybór był świetny. Futbolówka po płaskim uderzeniu odbiła się rykoszetem od Lucasa Biglii i zaskoczyła Gianluigiego Donnarummę.
Czytaj także: Manchester United lepszy w ostrym starciu z ligowym rywalem
3 sierpnia Milan zagra jeszcze jeden mecz z Manchesterem United w International Champions Cup. Na razie w towarzyskim cyklu poniósł dwie porażki 0:1.
AC Milan - Benfica Lizbona 0:1 (0:0)
0:1 - Adel Taarabt 70'
Składy:
Milan: Gianluigi Donnarumma (46' Pepe Reina) - Davide Calabria (46' Andrea Conti), Alessio Romagnoli, Mateo Musacchio (64' Matteo Gabbia), Ricardo Rodriguez (64' Ivan Strinić) - Fabio Borini (87' Marco Brescianini), Lucas Biglia, Hakan Calhanoglu (64' Rade Krunić) - Suso - Samuel Castillejo, Krzysztof Piątek (87' Daniel Maldini).
Benfica: Odisseas Vlachodimos - Nuno Tavares, Ruben Dias, Francisco Ferreira (74' Jardel), Alex Grimaldo (74' Tyronne Ebuehi) - Pizzi (74' Chiquinho), Ljubomir Fejsa (74' Florentino Luis), Gabriel (74' Andreas Samaris), Rafa Silva (74' Caio) - Adel Taarabt (86' Jota) - Haris Seferović (86' Andrija Żivković).
Żółte kartki: Musacchio (Milan) oraz Pizzi, Fejsa (Benfica).
Sędzia: Sorin Stojca (USA).