Obowiązujący do czerwca 2020 roku kontrakt miał być ostatnim dla Łukasza Piszczka w zawodowym futbolu. Obrońca deklarował, że zakończy swoją karierę i skupi się na innych projektach, jak choćby rozwijanie akademii piłkarskiej w rodzinnych Goczałkowicach-Zdroju. Wiele wskazuje jednak na to, że były reprezentant Polski zmieni swoje plany.
Dwa tygodnie temu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Piszczek nie wykluczał możliwości przedłużenia kontraktu z Borussią Dortmund. - W tym momencie nie chcę jednoznacznie przesądzać, że za rok kończę karierę. Zobaczymy, jak potoczą się sprawy. Jeśli pojawi się opcja jej przedłużenia - jestem otwarty. Zobaczymy - mówił Piszczek.
Słowa te powtórzył w wywiadzie dla "Ruhr Nachrichten". Zasygnalizował, że byłby skłonny przedłużyć umowę z Borussią o rok. Nie jest wykluczone, że tak się stanie, gdyż możliwości takiej nie wykluczył dyrektor sportowy klubu, Michael Zorc. - Doceniam jego deklarację. To fantastyczny piłkarz i fantastyczna osoba. Przedłużenie kontraktu jest całkiem możliwe - powiedział w rozmowie z "Kickerem".
Decyzja nie zapadnie w najbliższych tygodniach. Jak informują niemieckie media, Zorc i władze Borussii poczekają na to, jak w nadchodzącym sezonie prezentować się będzie Piszczek. Jeśli fizycznie wytrzyma trudy rozgrywek, to Borussia podpisze nową umowę ze swoją legendą.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. 44 debiutantów na inaugurację - wejście smoka, kilka błysków i wylot z Hukiem
ICC. Bayern - AC Milan. Robert Lewandowski vs Krzysztof Piątek. Jak mistrz stworzył maszynę od bramek
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu