Od czasu odejścia z klubu Pawła Ryngiera w Sosnowcu nie było specjalisty od przygotowania motorycznego. Odczuwali to piłkarze, którym sił starczało na 60-70 minut. W końcówce sezonu zdarzało się, że zawodnicy prosili o zmiany, bo nie byli w stanie dograć meczu do końca. - Nie chcemy, by taka sytuacja się powtórzyła. Dlatego zgłosiłem zarządowi potrzebę zatrudnienia specjalisty. To fachowiec najwyższej klasy - mówi Piotr Pierścionek.
Z naszych informacji wynika, że tą osobą jest doktor Krzysztof Ficek, były lekarz kadry olimpijskiej, przygotowujący do Igrzysk między innymi Otylię Jędrzejczak. Ficek rzeczywiście ma opinię jednego z najlepszych w Polsce specjalistów od ortopedii i motoryki, ale też na jego karierze kładzie się cieniem udział w głośnej aferze dopingowej. Francuski sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu za wypisywanie litewskiemu kolarzowi Raimondasowi Rumsasowi, recept na niedozwolone środki.
W Zagłębiu szykuje się też rewolucja kadrowa. Trener Pierścionek chce zostawić tylko szkielet zespołu, który z trudem utrzymał się w II lidze. - Odejdzie około dziesięciu piłkarzy. Niebawem powinna pojawić się lista z nazwiskami. Najpierw chcę jednak wiedzieć kogo będę miał na ich miejsce - mówi. W Sosnowcu na pewno nie zagrają już: Maciej Gostomski (wraca do Legii), Słowak Pavol Hustava i Bartłomiej Socha. Kontrakty kończą się Adrianowi Pajączkowskiemu i Arkadiuszowi Kłodzie, ale obaj chcą je przedłużyć.
Nie udało się ściągnąć do Sosnowca Martina Matusa. Słowak, który był wysoko na liście życzeń trenera Zagłębia, postanowił zostać w pierwszoligowym Podbeskidziu. - Niemniej szukamy cały czas napastnika o podobnej charakterystyce. Silnego, dobrze grającego głową. Mamy na oku trzech takich piłkarzy, myślę że najbliższy tydzień powinien przynieść rozstrzygnięcia - mówi Pierścionek. Cały czas prowadzone są też rozmowy z Robertem Żbikowskim, który w minionym sezonie grał w GKS Jastrzębie.