Finał Ligi Europy: Chelsea FC - Arsenal FC. Derby Londynu w Baku

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Matteo Guendouzi (z lewej), Pierre-Emerick Aubameyang
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Matteo Guendouzi (z lewej), Pierre-Emerick Aubameyang

Ponad 4500 kilometrów na wschód pokonali piłkarze Chelsea i Arsenalu. Jedna drużyna wyruszy w drogę powrotną z Baku już jako triumfator Ligi Europy.

W tym artykule dowiesz się o:

Do angielskiego finału doszło w pierwszej edycji Pucharu UEFA. Tottenham Hotspur wygrał w nim z Wolverhampton Wanderers. Przez następne blisko 50 lat rozgrywek, przekształconych w Ligę Europy, w decydującym o trofeum meczu lub meczach osiem razy mierzyły się kluby z jednego kraju. Był finał niemiecki, portugalski, finały włoskie i hiszpańskie. Angielskiego nie było od 1972 roku do środy, ale kiedy już jest, od razu jest pojedynkiem wyjątkowym. Po raz pierwszy spotkają się w nim kluby z jednego miasta. To, co wydarzyło się już w Lidze Mistrzów, wydarzy się tym razem na drugim europejskim froncie.

Trudno o kluby mające przed sobą mniej tajemnic niż przedstawiciele jednego miasta. Stadiony Chelsea FC i Arsenalu FC dzieli na mapie Londynu 16 kilometrów. W poprzednim sezonie rozegrały ze sobą pięć meczów, a w obecnym, kończącym się zmierzą się po raz trzeci. W 2004 roku drużyny stoczyły ostatnie dotychczas pojedynki w europejskich pucharach. Do półfinału Ligi Mistrzów dostała się wtedy Chelsea, która po remisie na Stamford Bridge, wygrała 2:1 na terenie Kanonierów. Tym razem londyńczycy zagrają raz i na dodatek 4500 kilometrów na wschód od stolicy Anglii.

Czytaj także: Finał Ligi Europy. Chelsea - Arsenal: historia za Kanonierami

- Dzień dobry w Anglii, dobry wieczór tutaj - żartował Unai Emery na początku konferencji prasowej z różnicy czasu dzielącej Londyn i Baku. Menedżer Arsenalu przyleciał do stolicy Azerbejdżanu, żeby zwyciężyć w Lidze Europy po raz czwarty w karierze. Wcześniej trzykrotnie poprowadził po trofeum Sevillę FC. Ma w dorobku więcej triumfów niż tegoroczni finaliści. Chelsea FC wygrała Ligę Europy raz w 2013 roku, kiedy jej przeciwnikiem w decydującym meczu była Benfica Lizbona. Arsenal był w finale Pucharu UEFA w 2000 roku i przegrał w konkursie rzutów karnych z Galatasarayem Stambuł.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lokalizacja finału Ligi Europy jest mocno kontrowersyjna. "To przykład prania wizerunku przez sport"

- Dla nas celem numer jeden jest zdobycie pucharu, a dopiero w drugiej kolejności zapewnienie sobie awansu do Ligi Mistrzów. Powalczymy o zwycięstwo dla naszych kibiców niezależnie od tego, czy będą na stadionie czy nie. Oba zespoły są świetne, ale mierzymy wysoko. Chcę, żeby Arsenal był jednym z dziesięciu najlepszych zespołów na świecie i musimy zacząć od zdobycia tego europejskiego trofeum - mówi Emery.

Chelsea FC jest niepokonana od 17 meczów w Lidze Europy. Jej bilans w tym okresie to 14 zwycięstw i trzy remisy. Najwięcej problemów w trwającej edycji sprawił niebieskim Eintracht Frankfurt, którego wyeliminowali w półfinale w konkursie rzutów karnych. Zespół ze Stamford Bridge, w przeciwieństwie do lokalnego rywala, potrafił wygrywać w europejskich pucharach z angielskimi przeciwnikami. Zwyciężył też w przeszłości w Baku. W listopadzie 2017 roku sprawił lanie 4:0 Karabachowi Agdam. Willian strzelił wtedy dwa gole, a obecnie jest liderem klasyfikacji asystentów Ligi Europy. We wcześniejszych rundach wykonał siedem ostatnich podań.

The Blues przystępują do finału także z liderem klasyfikacji strzelców Ligi Europy. Olivier Giroud prowadzi w wyścigu po koronę z 10 bramkami. Do Chelsea dołączył w styczniu 2018 roku po ponad pięciu latach gry dla Arsenalu. W barwach Kanonierów rozegrał 253 mecze, w których strzelił 105 goli. Arsenal FC może z kolei straszyć swoim bramkostrzelnym duetem. Pierre-Emerick Aubameyang i Alexandre Lacazette zdobyli w europejskim pucharze 13 goli, a przy czterech wykonali decydujące podanie. Najlepszym asystentem w Arsenalu jest Henrich Mchitarjan, którego w środę zabraknie na boisku z przyczyn politycznych.

Czytaj także: Sport przegrał z polityką: Henrich Mchitarjan nie poleci do Azerbejdżanu

- Lacazette i Aubameyang to bardzo niebezpieczni napastnicy. Generalnie Arsenal jest groźny w ofensywie i nasze mecze przeciwko temu zespołowi są zazwyczaj otwarte - wspomina Maurizio Sarri, menedżer Chelsea. - Nasi rywale są agresywni i potrafią skutecznie odbierać piłkę na połowie przeciwnika. Mamy poczucie, że zasługujemy na zdobycie trofeum, dlatego ten finał jest dla nas ważny. Jeżeli wygramy, sezon będzie dla nas cudowny.

Arsenal ma krótszą niż przeciwnik serię bez porażki w Lidze Europy, ale dla odmiany posiada dłuższą passę zwycięstw. Za nim pięć wygranych. Kolejno ze Stade Rennais, dwie z SSC Napoli i dwie z Valencia CF. Po drużynie Emery'ego było widać, że z rundy na rundę nabiera rozpędu, a jej problemy z grą na wyjazdach z początku roku, zostały rozwiązane. Piłkarze Arsenalu przylecieli do Azerbejdżanu już w sobotę. - Nie wiem, czy będzie to nasza przewaga, ale czujemy się dobrze i jesteśmy gotowi do tego pojedynku. Taki klub jak Arsenal musi być w Lidze Mistrzów - mówi pomocnik Granit Xhaka.

Chelsea FC - Arsenal FC / śr. 29.05.2019 godz. 21.00

Przewidywane składy:

Chelsea: Arrizabalaga - Azpilicueta, Christensen, David Luiz, Alonso - Kante, Jorginho, Barkley - Pedro, Giroud, Hazard.

Arsenal: Cech - Kolasinac, Koscielny, Papastathopoulos, Mustafi, Maitland-Niles - Xhaka, Torreira - Aubameyang, Oezil - Lacazette.

Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).

Zobacz wideo: droga Chelsea do finału Ligi Europy

Komentarze (0)