Lotto Ekstraklasa. Michał Kucharczyk - wieczna pogarda zamiast uznania. "Żaden piłkarz już tyle z Legią nie wygra"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Kucharczyk
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Kucharczyk

Michał Kucharczyk odchodzi z Legii jako jeden najbardziej utytułowanych piłkarzy nie tylko w historii klubu, ale całej ekstraklasy. A mimo to nigdy nie doczekał się uznania, na jakie zasłużył. Zamiast tego spotykał się z wieczną pogardą.

Kontrakt Michała Kucharczyka z Legią wygasa 30 czerwca i nie zostanie przedłużony. Dariusz Mioduski i jego podwładni mają pełne prawo do kształtowania polityki kadrowej według własnego planu, ale sposób, w jaki klub potraktował 28-letniego skrzydłowego, jest daleki od ideału.

Kucharczyk został kozłem ofiarnym po pierwszym sezonie bez trofeum od 2010 roku. Nie spodobało się to m.in. Jackowi Bednarzowi: - To jest dla mnie oburzające, że zawodnik, który tyle zrobił dla Legii, tyle razy w momentach autentycznego kryzysu pomagał drużynie, dał jej awans do Ligi Mistrzów bramką, jest tak traktowany. To jest nie do przyjęcia. (Więcej o tym TUTAJ).

Kuchennymi drzwiami

Nim Legia oficjalnie poinformowała o odejściu Kucharczyka, przed szereg wyszedł Aleksandar Vuković, ogłaszając to w rozmowie z portalem sport.pl. Potem klub pożegnał Kucharczyka komunikatem na stronie internetowej, w którym o piłkarzu wypowiada się jedynie dyrektor sportowy Radosław Kucharski.

ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan o Legii Dariusza Mioduskiego. "Bardzo mu nie zazdroszczę"

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kucharczyk został wyprowadzony z Łazienkowskiej 3 kuchennymi drzwiami. Sam też poczuł się skrzywdzony zachowaniem byłego już pracodawcy. "Przykro mi, że nie pozwolono mi pożegnać się w godny sposób. Nikt nie jest zobowiązany, by kogokolwiek lubić, ale istnieje pewna rzecz, o której warto pamiętać: SZACUNEK" - napisał na Instagramie. Więcej o tym TUTAJ.

Przyszłość Kucharczyka była przesądzona od kilku tygodni, ale kończącego sezon meczu z Zagłębiem Lubin (2:2) nie wykorzystano do tego, by podziękować pomocnikowi za dziewięć lat gry z "eLką" na piersi. Tymczasem były reprezentant Polski zasłużył na godne pożegnanie. W ciągu dziewięciu sezonów zdobył z Legią aż 11 trofeów (5 mistrzostw i 6 Pucharów Polski), stając się drugim najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii klubu. Więcej zgarnął jedynie Jakub Rzeźniczak (12), a tyle samo Miroslav Radović.

Symbol złotej ery

Może części kibicom Legii trudno się z tym pogodzić, ale Kucharczyk jest symbolem najlepszej ery w dziejach ich klubu. Przyszedł na Łazienkowską po sezonie 2009/2010, w którym Legia nie zdobyła żadnego trofeum, a w ośmiu kolejnych sezonach dokładał do kolekcji choć jeden tytuł. Nigdy wcześniej Wojskowi nie rządzili w polskiej lidze tak jak w latach 2013-2018, a pięć zdobytych w tym czasie mistrzostw ma na koncie jedynie Kucharczyk.

Czytaj również -> Czy kadra odblokuje Sebastiana Szymańskiego?

Lucjan Brychczy, Kazimierz Deyna czy Leszek Pisz, czyli piłkarze, którzy mają przy Łazienkowskiej 3 - i słusznie! - status legend, spędzili w Legii więcej czasu od niego, a nie odnieśli z nią tylu sukcesów co Kucharczyk: odpowiednio osiem, trzy i osiem. Piłkarsko nie sposób porównać do nich Kucharczyka, ale 28-latek w pełni zasłużył na to, by znaleźć się obok nich w galerii sław Legii.

11 drużynowych trofeów daje Kucharczykowi nie tylko miano drugiego najbardziej utytułowanego piłkarza w historii Legii, ale też jednego z najbardziej utytułowanych w dziejach polskich rozgrywek klubowych. Tylko dziewięciu zawodników w historii zdobyło w kraju więcej laurów, a w tym gronie są takie legendy jak Hubert Kostka, Stanisław Oślizło, Ernest Pohl, Włodzimierz Lubański czy Zygfryd Szołtysik.

Nawet członkowie "Wielkiego Widzewa" czy piłkarze-symbole Wisły "ery Cupiała" nie zdobyli więcej trofeów od Kucharczyka. Marcin Baszczyński, Paweł Brożek czy Tomasz Frankowski zatrzymali się na 11 trofeach, a Arkadiusz Głowacki zebrał ich 10. A przecież Kucharczyk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w futbolu - ma 28 lat i przed sobą kilka sezonów gry na najwyższym poziomie.

Najbardziej utytułowani piłkarze w polskich rozgrywkach klubowych:

ZawodnikLiczba trofeówKluby
Erwin Wilczek 15 Górnik Zabrze
Hubert Kostka 14 Górnik Zabrze
Stanisław Oślizło 14 Górnik Zabrze
Stefan Florenski 14 Górnik Zabrze
Tomasz Jodłowiec 14 Dyskobolia Grodzisk Wlkp., Śląsk Wrocław, Legia Warszawa, Piast Gliwice
Ernest Pohl 13 Legia Warszawa, Górnik Zabrze
Włodzimierz Lubański 13 Górnik Zabrze
Zygfryd Szołtysik 13 Górnik Zabrze
Jakub Rzeźniczak 12 Legia Warszawa
Michał Kucharczyk 11 Legia Warszawa
Marcin Baszczyński 11 Ruch Chorzów, Wisła Kraków
Tomasz Frankowski 11 Wisła Kraków, Jagiellonia Białystok
Mirosław Szymkowiak 11 Widzew Łódź, Wisła Kraków
Maciej Szczęsny 11 Legia Warszawa, Widzew Łódź, Polonia Warszawa, Wisła Kraków
Roman Lentner 11 Górnik Zabrze
Paweł Brożek 11 Wisła Kraków
Miroslav Radović 11 Legia Warszawa

Pogarda zamiast uznania

"Kuchy da sobie rade i to lepiej niż się może wydawać... A już żaden piłkarz w Legii tyle nie wygra" - tak odejście Kucharczyka z warszawskiego klubu podsumował Bogusław Leśnodorski. I trudno nie przyznać racji byłemu prezesowi i byłemu współwłaścicielowi Legii.

Kucharczyk nie tylko był w odnoszącej sukcesy Legii, ale był jej pożytecznym ogniwem. Przez dziewięć lat rozegrał dla niej 349 spotkań, czyli blisko 40 na sezon, strzelając 71 goli i notując 58 asyst. To oznacza, że miał udział w bramce zespołu częściej niż w co drugim występie - nieźle jak na kogoś, kto przez lata niesprawiedliwie był nazywany piłkarzem za słabym na Legię i zamiast uznania spotykał się z pogardą.

Czytaj również -> 10 najlepszych debiutantów sezonu 2018/2019

Tylko pięciu zawodników rozegrało w barwach Legii więcej meczów od niego, a tylko dziesięciu strzeliło dla niej więcej goli. A przecież Kucharczyk przez większość czasu grał na skrzydle, a nie w pierwszej linii.

Jest rekordzistą klubu pod względem występów w europejskich pucharach - zagrał w 67 meczach rozgrywek UEFA. To jego gol w meczu z Dundalk przypieczętował awans Legii do fazy grupowej Ligi Mistrzów 2015/2016. W samej Champions League zagrał cztery razy i zdobył jedną z bramek w szalonym spotkaniu z Borussią Dortmund (4:8). Ogółem w europejskich pucharach strzelił dla Legii 15 goli - skuteczniejszy od niego w rozgrywkach UEFA był tylko Radović (18).

Źródło artykułu: