[tag=550]
Jagiellonia Białystok[/tag] przegrała w Gdańsku z Lechią 0:2. Ważni zawodnicy nie mogli stawić się nad morzem. Zoran Arsenić i Guilherme pauzowali za kartki, a Bartosz Kwiecień, Stefan Scepović i Mile Savković doznali kontuzji, więc nie byli w stanie pomóc drużynie. Dzięki temu pojawiła się szansa na debiut młodziutkiego stopera.
- Debiut cieszy mnie najbardziej. Trener dał mi szansę i jestem mu za to bardzo wdzięczny. Nie udało się zachować czystego konta. Szkoda, ponieważ bardzo chciałem zagrać na zero z tyłu. Lechia postawiła ciężkie warunki i wykorzystała swoje okazje. Taka jest piłka - skomentował Michał Ozga.
Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Lechia - Jagiellonia. Ireneusz Mamrot: Liczę że moja sytuacja wyjaśni się w poniedziałek
Debiutant nie narzekał na brak pomocy ze strony starszych kolegów. Gra u boku doświadczonego Ivana Runje to dobra lekcja. - Ivan dużo mnie ustawiał, ale nie tylko on. Taras Romanczuk i Bodvar Bodvarsson też krzyczeli i podpowiadali. To wszystko pomagało i spisałem się dobrze - dodał.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Udinese górą w polskim meczu! Festiwal goli ze stałych fragmentów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Defensor ekipy z Białegostoku bezboleśnie wszedł do Lotto Ekstraklasy. - Liga chyba nie jest taka straszna. Na gorąco mogę powiedzieć, że nie zagrałem słabego meczu. Myślę, że mój występ był pozytywny. Boli na pewno brak czystego konta. Byłoby to fajne zwieńczenie debiutu. Cieszę się jednak z pierwszych rozegranych minut w Lotto Ekstraklasie - przyznał piłkarz, który w czerwcu będzie obchodził 19. urodziny.
Ozga chciałby zostać w przyszłości podstawowym zawodnikiem Jagiellonii. W trakcie przygotowań do następnych rozgrywek będzie miał sporo pracy, aby przekonać do siebie szkoleniowca. - Teraz czas na przerwę. Później wrócimy na boisko i postaram się udowodnić, że zasługuję na miejsce w składzie. Chcę robić swoje i grać - zakończył.
Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Piast mistrzem. Twitter bezlitosny dla Putnocky'ego i Imaza