- To był tydzień pełen cudów, pełen wielkich piłkarskich momentów. Wtorek był jednym z najlepszych momentów w historii futbolu, nie tylko dla Liverpoolu - powiedział na konferencji prasowej Juergen Klopp. Menadżer The Reds wspominał reakcję swoich zawodników. - Potrzebowałbyś młotka, aby wybić uśmiechy z ich twarzy po wtorkowej nocy - dodał niemiecki menadżer.
W niedzielę odbędzie się ostatnia kolejka Premier League. Przed ostatnim meczem Liverpool FC ma punkt straty do Manchesteru City. - Z naszego punktu widzenia tydzień jeszcze się nie skończył. Jedyną rzeczą, jaką możemy zrobić jest wygranie meczu - dodał Klopp.
Czytaj więcej: Liga Mistrzów 2019. Liverpool przygotowany na dwie mistrzowskie parady
W spotkaniu u siebie z Wolverhampton trener będzie miał już do dyspozycji Andrewaa Robertsona, Jordana Hendersona i Mohameda Salaha. Do gry nie będzie jeszcze gotowy Roberto Firmino.
Po 37. kolejkach Liverpool ma aż 94 punktów, ale mimo to, wszystko wskazuje na to, że będzie musiał się zadowolić wicemistrzostwem. - To wyjątkowe, że przegraliśmy do tej pory tylko jeden mecz. City dużo nie remisowało. To bardzo rzadkie. W przyszłym sezonie też nie będziemy walczyć o kolekcjonowanie 500 punktów, tylko o mistrzostwo - podkreślił Klopp.
Czytaj więcej: Liga Mistrzów, Liga Europy. Angielskie zespoły zdominowały rozgrywki. Pierwsza taka sytuacja w historii
Niemiec skrytykował też wybór miast, w których będą rozgrywane finały - Ligi Mistrzów w Madrycie, a Ligi Europy w Baku. - W biurach podróży i hotelach nie są oczywiście głupi. W Madrycie bez wątpienia będzie drogo. Pokój, który normalnie kosztuje 100 euro będzie za 2700. Ale przynajmniej nie jest to inna część świata. Jak możesz rozgrywać finały w Kijowie czy Baku? Baku? Te decyzje muszą być rozsądniejsze - dodał.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kapitalny gol Kownackiego! Fortuna z jednym punktem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]