Trudno sobie wyobrazić, co czują piłkarze Ajaxu Amsterdam, którzy już byli jedną nogą w finale Ligi Mistrzów. Holendrzy mieli wszystko. Zaliczkę z pierwszego meczu (1:0), prowadzenie w rewanżu 2:0, a i tak Tottenham Hotspur wyszarpał awans, strzelając w samej końcówce na 3:2.
Liga Mistrzów 2019. Ajax - Tottenham. Jose Mourinho krytykuje Holendrów >>
Podopieczni Erika ten Haga mają mieszane uczucia. Z jednej strony wiedzą, że jeszcze kilka miesięcy temu nawet nie myśleli, że dojdą aż do półfinału. Z drugiej byli tak blisko, by powalczyć o prestiżowe trofeum.
- Wszystkim pewnie podobał się fakt, że klub spoza europejskiej elity doszedł tak daleko w Lidze Mistrzów. W dodatku grając tak fajną piłkę. Dla nas to była bajka, ale z bardzo złym zakończeniem - mówił po meczu Frenkie de Jong (za nu.nl).
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kapitalny gol Kownackiego! Fortuna z jednym punktem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Podobnie wypowiedział się Matthijs de Ligt, który w środę dał prowadzenie Ajaxowi. Przypomniał kibicom, że jego zespół startował od drugiej rundy eliminacji. Zdaje sobie jednak sprawę, że jego drużynie trudno będzie powtórzyć ten sezon.
- Jeżeli spojrzy się na to, jak do tego doszliśmy... Dostaję gęsiej skórki, jak to mówię. Zaczynaliśmy od kwalifikacji ze Sturmem Graz. To był wspaniały i niezapomniany sezon, ale nadal bardzo boli. Mamy bardzo utalentowany zespół. Nie wiemy jednak, co z niego zostanie. Tak już działa futbol. AS Monaco również to przeżywało, gdy zostali rewelacją Ligi Mistrzów - przyznał holenderski obrońca.
Liga Mistrzów 2019. Ajax - Tottenham. Lucas Moura: To był dar od Boga >>
W finale Tottenham zagra z Liverpoolem. Zwycięzcę Ligi Mistrzów poznamy 1 czerwca na stadionie Atletico Madryt.