Do starcia pomiędzy piłkarzami doszło 11 kwietnia na treningu Bayernu. Niemieckie media informowały wówczas, że najpierw polski napastnik głośno pouczał francuskiego skrzydłowego, później pomiędzy kolegami z zespołu doszło do ostrej wymiany zdań, a ta przerodziła się w bójkę.
Walczących starali się powstrzymać Niklas Suele i Jerome Boateng, ale nie byli w stanie tego zrobić. - Próbowałem ich rozdzielić, powstrzymać ciałem, ale nie było to proste, bo agresja między nimi była ogromna - relacjonował kilka dni później Suele.
Teraz tygodnik "Sport Bild" informuje, że osobą, która opanowała sytuację i uspokoiła krewkich piłkarzy, był trener Niko Kovac. Gazeta przypomina zdarzenie sprzed miesiąca pisząc o przyszłości chorwackiego szkoleniowca w Bayernie - sposób, w jaki zarządza zespołem jest ponoć uważnie obserwowany przez najważniejszych ludzi w klubie, Ulego Hoenessa i Karla-Heinza Rummeniggego.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kapitalny gol Kownackiego! Fortuna z jednym punktem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czytaj także:
- Bayern potwierdził awanturę na treningu. Bez kary dla "Lewego" i Comana
- Niklas Suele opowiedział o bójce Lewandowskiego i Comana
Prezes i dyrektor wykonawczy Bayernu mieli obejrzeć nagranie bójki Lewandowskiego i Comana, zarejestrowane przez klubowe kamery. Według "Sport Bilda" na tym nagraniu "można było zobaczyć, jak Francuz uderza Polaka i w odpowiedzi przyjmuje serię ciosów, ale też w jak władczy sposób Kovac opanował tę trudną sytuację". Szczegółów interwencji trenera niemiecki tygodnik nie podaje.
Przypomnijmy, że Kovac nie wyrzucił zawodników z treningu, postanowił też nie karać ich za agresywne zachowanie. - Doszło do rękoczynów, rozmawialiśmy potem we trzech. Obaj przeprosili, więc nie dostaną kary. Są rozsądni. Można tę sytuację również skomentować pozytywnie: Żyjemy! - powiedział, zapytany o bójkę przez dziennikarzy.