[tag=21907]
Dusan Kuciak[/tag] nie krył wściekłości. Za porażkę swojej drużyny obwiniał przede wszystkim sędziego. Zdaniem bramkarza boisko za czerwoną kartkę powinien opuścić Artur Jędrzejczyk.
- Sędzia nas okradł. Skąd on jest, gdzie on mieszka? No właśnie - krzyczał Kuciak sugerując, że Daniel Stefański, arbiter urodzony w Bydgoszczy, mieszka w Warszawie.
- Jędrzejczyk? Powinien otrzymać dwie czerwone kartki. W drugiej połowie faulował Konrada Michalaka tak, jak robi się to w futbolu amerykańskim - irytował się bramkarz Lechii.
- Czy to normalne, że po wybiciu piłki na rzut rożny jest rzut sędziowski? Idźmy dalej: sędzia gwizdał wszystkie faule i auty dla Legii. W takich samych sytuacjach nie robił tego dla nas. To ma być sprawiedliwe prowadzenie meczu?
- Nie chcę nikogo obrażać. Proszę napisać tylko, że sędzia nas okradł, nie wiem czy z wygranej, ale na pewno z punktów - krzyczał sfrustrowany Kuciak.
- A najgorsze jest to, że ten pan nie szanuje ludzi. Nie podał mi nawet ręki po meczu - dodał zawodnik i po niecałej minucie opuścił strefę wywiadów.
Lechia przegrała na własnym stadionie z Legią 1:3. Drużyna z Warszawy awansowała na pierwsze miejsce w tabeli i ma aktualnie trzy punkty więcej od Lechii.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"