Lotto Ekstraklasa. "Jak zobaczyli podpis pod protokołami, to uwierzyli". Dziennikarz TVN o kompromitacji "Sharksów"

WP SportoweFakty / Maciej Kmita / Zadymiony stadion Wisły Kraków
WP SportoweFakty / Maciej Kmita / Zadymiony stadion Wisły Kraków

Szymon Jadczak jest przekonany o tym, że Wisła Kraków ma teraz parę miesięcy oddechu od bojówkarzy z "Wisła Sharks". - To wstyd stać pod taką flagą - przekonuje.

W tym artykule dowiesz się o:

"Szok i niedowierzanie panowało dziś wśród kiboli Wisły podczas czytania wyjaśnień Pawła M. ps Misiek. Część jeszcze nie wierzyła że ich szef poszedł na współpracę z policją. Oczywiście Misiek potwierdził wszystkie fakty zawarte w reportażu 'Superwizjera'" - napisał na Twitterze dziennikarz TVN-u, Szymon Jadczak.

Autor reportażu o przestępcach mających duży wpływ na władze krakowskiego klubu, w rozmowie z portalem sport.pl, opowiedział o sytuacji bojówki "Wisła Sharks" po tym, jak jej przywódca został tzw. małym świadkiem koronnym - WIĘCEJ TUTAJ.

Zdaniem dziennikarza śledczego, to już koniec "Sharksów". - "Sharksi" są obecnie w głębokiej defensywnie i wydaje mi się, że zamiast zajmować się klubem, muszą zająć się sobą. Myślę, że Wisła ma co najmniej parę miesięcy oddechu od nich. (...) Nie wiem, czy będą się dalej nazywali "Sharksi", bo ta nazwa skompromitowała się po tym, co zrobił "Misiek" - ocenił Jadczak.

ZOBACZ: Były wiceprezes Wisły Kraków zatrzymany przez policję! >>

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Świetny w klubie, słaby w reprezentacji. Jak oceniać Grzegorza Krychowiaka?

Reporter TVN-u nie wyobraża sobie, żeby po ostatnich wydarzeniach ktoś na stadionie Białej Gwiazdy wywiesił symbole "Wisła Sharks". - To wstyd stać pod taką flagą. (...) Współpraca "Miśka" z policją to szok dla pozostałych członków grupy. Dopiero jak zobaczyli zeznania "Miśka" i jego podpis pod protokołami, to uwierzyli - przyznał.

Na koniec Jadczak zaapelował do polskich klubów, by nie dawały się zastraszać przestępcom. Żeby nie chowały głowy w piasek. Uważa bowiem, że należy nagłaśniać takie przypadki, informować media i policję.

Źródło artykułu: