[tag=22007]
Arkadiusz Milik[/tag] w tym sezonie jest najlepszym strzelcem SSC Napoli i we wszystkich rozgrywkach strzelił 19 bramek. Dlatego sporym zaskoczeniem była decyzja Carlo Ancelottiego w czwartkowym meczu z Arsenalem w ćwierćfinale Ligi Europy. Polak usiadł na ławce rezerwowych i stamtąd do 66. minuty przyglądał się słabemu występowi duetu Lorenzo Insigne - Dries Mertens.
Liga Europy 2019. Arsenal - Napoli. Włoskie media wzburzone. "Napoli Sarriego było lepsze od obecnego" >>
Neapolitańczycy przegrali 0:2 i są bliscy odpadnięcia z europejskich pucharów. W niedzielę drużyna Polaków zagra na wyjeździe z ostatnim w tabeli Chievo Werona. "La Gazzetta dello Sport" zapowiada, że Milik wyjdzie w pierwszym składzie i będzie chciał coś udowodnić Ancelottiemu.
"Milik jest gotowy na szaleństwo na boisku po tym, jak z rozgoryczeniem siedział na ławce w Londynie. Prawdopodobnie w czwartek w rewanżu zacznie w pierwszym składzie, ale chce udowodnić Ancelottiemu, że może mu ufać. Z 19 golami Polak jest najlepszym strzelcem drużyny i chce poprawić ten wynik w Serie A, ale przede wszystkim zagrać w decydującym meczu z Arsenalem" - pisze włoski dziennik.
Serie A. Włoscy dziennikarze zaprezentowali jedenastkę przyszłości Napoli. Nie ma Milika i Zielińskiego >>
Milik w trzech ostatnich meczach nie strzelił gola. Kibice pokładają w nim nadzieje przed nadchodzącym rewanże z Arsenalem (18.04). Jeżeli przyczyni się do odrobienia straty i wyeliminowania "Kanonierów", to Ancelotti wiele razy się zastanowi, gdy znowu będzie chciał go posadzić na ławce.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czego oczekuje Robert Lewandowski? "Może zechcieć zostać królem niemieckiego podwórka"