Serb Luka Jović jest wypożyczony do Eintrachtu z Benfiki, ale niemiecki klub ma prawo do wykupu piłkarza za 12 mln euro.
Plan jest taki, że Eintracht skorzysta z opcji, a następnie sprzeda napastnika za 40-50 mln euro. Już teraz w kolejce po niego ustawiają się wielkie kluby.
"Bild" informuje, że jego agent prowadzi zaawansowane rozmowy z Realem Madryt i FC Barcelona. Mówi się także o tym, że Serbem interesuje się Bayern Monachium. "Marca" zdradza z kolei, że w ostatnich dniach doszło do spotkania Fali Ramadaniego z dyrektorem generalnym Realu Jose Angelem Sanchezem.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?
Wszystko wskazuje jednak na to, że w wyścigu po Jovicia pozycję numer jeden zajmuje Barcelona. 21-latek doskonale wpisuje się w strategię Dumy Katalonii, która latem zamierza odświeżyć kadrę.
Zobacz także: Napięte stosunki Gattuso z Leonardo. Włosi sugerują, że trener Milanu może odejść
Barcelona szuka napastnika, który w niedalekiej przyszłości mógłby zastąpić na Camp Nou Luisa Suareza. Urugwajczyk w styczniu skończy 33 lata, a ostatnie miesiące pokazały, że "El Pistolero" nie może być już tak eksploatowany jak w poprzednich sezonach.
- Ten chłopak jest niesamowity. Plotki transferowe w ogóle na niego nie mają wpływu. On wychodzi na boisko i robi swoje. To wielki talent - chwali go Adi Hütter, trener Eintrachtu.
Jović jest objawieniem sezonu 2018/2019. W 24 meczach Bundesligi strzelił dla Eintrachtu 15 goli - skuteczniejszy od niego w niemieckiej ekstraklasie jest tylko Robert Lewandowski (18). Do tego dorzucił 7 trafień w 10 spotkaniach Ligi Europy.
Zobacz także: Nowy stadion Realu Madryt za ponad 500 mln euro! Jest zgoda na rozpoczęcie budowy