Porażka w Gdańsku nie przeraża Piasta Gliwice. "Wykreowaliśmy dużo szans. Możemy być dumni z naszej postawy"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Mikkel Kirkeskov
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Mikkel Kirkeskov

Porażka 0:2 w Gdańsku z Lechią nie załamała Piasta Gliwice. Piłkarze tej drużyny byli dumni ze swojej postawy na boisku. Zawiodła skuteczność, jednak poza nią wszystko funkcjonowało tak, jak podczas ostatnich wygranych spotkań.

Piłkarze Piasta Gliwice nie grali w Gdańsku gorzej, jednak przegrali z Lechią 0:2. - Taka jest piłka nożna. Czasami uderzasz w słupek i wpada do bramki, innym razem jest odwrotnie. Dla mnie najważniejsze jest to, że wykreowaliśmy bardzo dużo szans, szczególnie w drugiej połowie spotkania. Sprawiliśmy dużo problemów Lechii Gdańsk i teraz musimy iść tą samą drogą, wyciągając wnioski z meczu z Lechią. Jak będziemy tak grali, wyniki przyjdą same. Możemy być dumni z naszej postawy, ale najważniejsze są zwycięstwa. Nie wygraliśmy i jesteśmy smutni - powiedział Mikkel Kirkeskov, obrońca Piasta.

Po tym meczu gliwiczanie mają 10 punktów straty do lidera z Gdańska. Na 10 kolejek przed końcem powoduje to, że trudno będzie się już wmieszać w walkę o mistrzostwo. - Może to prawda, ale naszym głównym celem na teraz nie jest mistrzostwo. Zawsze skupiamy się na każdym kolejnym meczu i po rundzie zasadniczej zobaczymy gdzie jesteśmy. Ciągle mamy szanse na wiele, jest 30 punktów do zdobycia - dodał Duńczyk.

Lechia nie czuje, że zapewniła sobie przynajmniej wicemistrzostwo. Zobacz więcej!

W piątek szansę na grę przeciwko sobie mieli bracia bliźniacy. Mateuszowi Makowi nie udało się zagrać razem z bratem. 12 minut po tym gdy grający w Lechii Michał zszedł z boiska, Mateusz zmienił Marcina Pietrowskiego. - Ja tego nie żałuję, każdy z nas pracuje na swoje imię. Ja się cieszę z tego, że Michał zagrał dobre spotkanie i kibicuję, by Lechia wygrywała. Życzę mu jak najlepiej - podkreślił Mateusz Mak.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?

Na boisku było widać, że liderzy tabeli podeszli do Piasta z dużym respektem. - Przed meczem Lechia musiała nas się obawiać, bo mieliśmy pięć zwycięstw z rzędu i udowodniliśmy, że nieprzypadkowo jesteśmy na trzecim miejscu w tabeli. Stać nas na zwycięstwo z każdym w tej lidze. Pracujmy, trenujmy i róbmy swoje - ocenił Mak.

Lechia - Piast: lider skuteczny do bólu. Zobacz więcej!

W zespole atmosfera na pewno się nie zmieni mimo porażki. - Mamy bardzo dobry team spirit. W każdej minucie meczu wszyscy walczymy za siebie nawzajem na sto procent. Piłka nożna na tym polega i dlatego uważam, że jesteśmy świetnym zespołem. Musimy iść tak dalej i zobaczymy, co nam to przyniesie - podsumował Mikkel Kirkeskov.

Źródło artykułu: