W rozegranym 17 marca spotkaniu, przegranym przez Milan 2:3, Kessie został zmieniony na dwadzieścia minut przed końcem. Decyzję trenera Gennaro Gattuso przyjął ze wzburzeniem, co nie spodobało się Lucasowi Biglii. 33-letni Argentyńczyk miał powiedzieć o dziesięć lat młodszemu koledze z drużyny, że powinien zaakceptować decyzje szkoleniowca i w ten sposób okazać szacunek drużynie oraz zawodnikowi, który go zastąpił.
Argumenty Biglii nie trafiły do Kessiego, który zaczął się awanturować. Na ławce "Rossonerich" doszło do przepychanki, którą zarejestrowały kamery. Młody pomocnik Milanu szybko oprzytomniał i w pomeczowym wywiadzie przyznał, że dał się ponieść meczowej adrenalinie i popełnił błąd. -Przeprosiłem Lucasa za całe zajście. Jest ode mnie starszy i powinienem się uczyć od niego. Przykro mi - powiedział.
Trener Gattuso stwierdził, że zachowanie Kessiego było "podwójną porażką". - To jest coś czego nie mogę zaakceptować. Takie rzeczy nie mieszczą się w mojej wizji piłki nożnej. Musi być szacunek dla wszystkich w szatni i takie zachowania są niedopuszczalne. Jako trener muszę dbać o dyscyplinę w szatni, a zawodnicy wiedzą jak bardzo mi na tym zależy. Można krytykować moją taktykę, ale swoją karierę budowałem na szacunku dla barw klubowych oraz kolegów z drużyny, również tych, którzy nie grali od miesięcy - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?
Włoskie media donosiły potem, że awantura na ławce rezerwowych zdenerwowała nie tylko Gattuso, ale też inną klubową legendę, aktualnego dyrektora sportowego AC Milan Leonardo. Brazylijczyk miał wejść po meczu do szatni i zapowiedzieć, że nikt z niej nie wyjdzie, dopóki sytuacja nie zostanie wyjaśniona.
Czytaj także:
- W szatni Milanu po derbach nie było wesoło. Dyrektor się wściekł
- Gennaro Gattuso o zachowaniu Francka Kessiego. "Podwójna porażka"
Od czasu zdarzenia z derbów Mediolanu Kessie znajduje się w klubie na cenzurowanym. Jak podaje "La Gazzetta dello Sport", po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej został wezwany "na dywanik" przez Leonardo i Paolo Maldiniego. W obecności swojego agenta Kessie został poinformowany, że zapłaci grzywnę w wysokości 40 tysięcy euro. Na spotkaniu konieczna była również obecność przedstawiciela związku zawodowego piłkarzy, jako że wysokości kary przekraczała standardowy procent wynagrodzenia, jaki kluby stosują w przypadkach dyscyplinarnych wykroczeń.
Biglia również został ukarany, jednak w jego przypadku media nie podają konkretnej sumy. "La Gazzetta dello Sport" informuje, że zapłaci około połowy kwoty, którą narzucono Kessiemu.