Wisła Kraków zapowiada walkę z antysemityzmem na stadionie. "Dość chowania się po kątach"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: kibice Wisły Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: kibice Wisły Kraków

Podczas 197. derbów Krakowa na stadionie przy Reymonta 22 znów doszło do noszących znamiona antysemickie zachowań kibiców Wisły. Nie jest to nowość, ale tym razem klub postanowił zareagować. - Dość chowania się po kątach - mówi Jarosław Królewski.

"Śpiewają miasta, śpiewają wioski: największą k*** jest klub żydowski" - zaśpiewali kibice Wisły na początku niedzielnego meczu. Potem zajęli się dopingiem swojej drużyny i do spółki z kibicami Cracovii stworzyli w pierwszej połowie atmosferę godną najstarszych derbów w Polsce.

W drugiej połowie jednak umiejscowiony na trybunie północnej młyn zaczął intonować inne skandaliczne przyśpiewki. Kiedy po przerwie kibice Cracovii odpalili race, fani Wisły skandowali: "Żydzi, Żydzi palą się, palą się". Później przy Reymonta 22 niosło się też "j*** Żydów, s***, Wisełka" i "Zawsze nad wami, p*** Żydami".

W złym czasie w złym miejscu znalazł się Jarosław Królewski. Wiceprzewodniczący rady nadzorczej Wisły w przerwie przesiadł się na trybunę północną i drugą połowę oglądał z młyna. Po sieci krąży film, na którym widać go pośród skandujących antysemickie hasła fanów Białej Gwiazdy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski musi odejść z Bayernu. "Widać frustrację. Otoczenie go męczy"

Królewski oczywiście milczał i nie śpiewał razem z nimi, a teraz jako pierwszy z Reymonta 22 publicznie zabrał głos w sprawie. We wtorek wieczorem odniósł się do zachowania kibiców Wisły na Twitterze.

"Wisła Kraków nie jest, nie była i nie będzie antysemickim klubem. Przeznaczymy, mimo naszej trudnej sytuacji 50 tys. zł dla muzeum Polin na projekty edukacyjne w obrębie imprez sportowych w Polsce, wesprzemy działania swoją aktywną postawą. Dość chowania się po kątach. Unikania ciężkich tematów" - napisał.

W nocy natomiast klub wydał oświadczenie. Oto jego treść:

"Wisła Kraków zawsze stanowczo sprzeciwiała i sprzeciwia się wszelkim przejawom antysemityzmu i ksenofobii, opowiadając się za zwalczaniem nietolerancji na tle rasowym i narodowościowym. Wszystkie osoby związane z klubem pragną aktywnie szerzyć prawdę i wiedzę historyczną, kładąc nacisk na edukację poruszającą tragiczne dla obu narodów: polskiego i żydowskiego, zwłaszcza na południowych terenach kraju, tematy i wydarzenia.

(...)

Dzięki wysiłkom klubu oraz jego otoczenia derby Krakowa, które odbyły się 17 marca 2019 roku na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana, okazały się jednym z najbezpieczniejszych i najspokojniejszych meczów piłkarskich z udziałem dwóch najstarszych drużyn w Polsce w ostatnich latach. Potwierdzają to opinie organów kontrolujących bezpieczeństwo na stadionach, a także przedstawiciele mediów.

Wisła Kraków SA zamierza aktywnie edukować swoich kibiców w celu ostatecznego wyeliminowania wszelkich niepożądanych zachowań widocznych na trybunach. W tym celu planowane jest m. in. przekazanie środków finansowych na akcję informacyjną organizowaną we współpracy z instytucjami do tego powołanymi" - czytamy.

Czytaj również -> Błaszczykowski odwiedził Wojewódzkiego
Czytaj również -> Wisła ma nowych bohaterów

Wisła stwierdziła w komunikacie również, że "niedopuszczalne, naganne i nieprzemyślane zachowanie części kibiców było odpowiedzią, niebędącą częścią zorganizowanego dopingu, na prowokację ze strony fanów Cracovii, którzy mimo braku zgody ze strony organizatorów niedzielnego meczu wnieśli i wyeksponowali flagę odnoszącą się do grupy chuligańskiej Jude Gang".

Trudno jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, że reakcja fanów Wisły nie była "częścią zorganizowanego dopingu", skoro przyśpiewkę "śpiewają miasta, śpiewają wioski..." zaintonował prowadzący doping gniazdowy, a rytm do skandowania "Żydzi, Żydzi palą się" wybijał na bębnie siedzący w gnieździe kibic.

Kibice Wisły od ponad stu lat nazywają fanów Cracovii "Żydami" i określenie to ma wydźwięk pejoratywny. Wywodzi się z tego, że Cracovia od początku swego istnienia była klubem otwartym na różne środowiska i przed II Wojną Światową występowali w jej barwach także sportowcy pochodzenia żydowskiego, podczas gdy Wisła w okresie międzywojennym wpisała do statutu, że jej członkami mogą być tylko Polacy.

Co ciekawe, fani Wisy nie zaprzestali pogardliwego nazywania kibiców Cracovii "Żydami" nawet wtedy, gdy w latach 2011-2012 z Białą Gwiazdą na piersi występowali Maor Melikson i Dudu Biton.

Źródło artykułu: