"La Gazzetta Dello Sport" rozpisuje się na temat "nieludzkich liczb" polskiego napastnika, który w tym sezonie łącznie ustrzelił już 27 bramek... w 30 występach! Wynik godny podziwu, nic dziwnego, że na Półwyspie Apenińskim wszyscy szaleją na punkcie Krzysztofa Piątka.
Polak od momentu przyjścia do AC Milan zanotował osiem trafień w dziewięciu spotkaniach. Zespół Gennaro Gattuso wygrał sześć z tych meczów i liczy się w walce o wicemistrzostwo Włoch. A to przed transferem Piątka było jedynie w sferze marzeń.
Zobacz także: "Piątek, Piątek, Piątek!". Tiziano Crudeli w swoim żywiole
- Mając Piątka w składzie bramki i punkty są z nim niemal gwarantowane - twierdzi serwis "calciomercato.com".
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Krzysztof Piątek nie zwalnia tempa. "Nadal się rozwija. Szuka sam siebie"
Piątkiem zachwyca się znany dziennikarz Carlo Pellegatti, który polskiego napastnika porównuje do... Diego Maradony. - Ostatnim, który wygrał klasyfikację strzelców zarówno w Serie A, jak i w Pucharze Włoch, był właśnie Maradona. Piątek ma na to dużą szansę. Cieszmy się, że oglądamy takiego piłkarza w barwach Milanu - przyznał.
- Czapki z głów przed tym, co robi Piątek w Serie A. Nie sądziłem, że po transferze do Milanu będzie sobie radził tak dobrze. Idzie mu znakomicie, zarówno w kwestiach indywidualnych, jak i w grze zespołowej - skomentował z kolei David Di Michele, były włoski napastnik.
Piątek dał zwycięstwo Milanowi w starciu z Chievo Werona, a sam zaliczył już 19. bramkę w Serie A. Zrównał się liczbą goli z Cristiano Ronaldo, a liderem najskuteczniejszych zawodników w lidze włoskiej jest Fabio Quagliarella (20 goli).
Zobacz także: Złoty But: Robert Lewandowski już w dziesiątce, Krzysztof Piątek dopadł Cristiano Ronaldo