Pobicie rekordu było możliwe dzięki otwarciu dodatkowych lóż biznesowych i większemu zainteresowaniu strefą VIP. Dzięki temu fani Widzewa Łódź po raz piąty z rzędu ustanowili nowy rekord sprzedaży karnetów. Poprzedni wynosił 16 311 sztuk. Jak podaje widzew.com, teraz to 16 339 karnetów. Do tego wejściówki znajdujące się w otwartej sprzedaży zostały wyprzedane w 10 minut.
- Fani Widzewa kolejny raz potwierdzili, że fenomen kibicowania i dopingowania czerwono-biało-czerwonych to coś więcej niż tylko sport, mecze czy wyniki. To również, a może nawet przede wszystkim, społeczność i wspólnota. Mecz na naszym stadionie, w Sercu Łodzi, to wydarzenie, które tysiące ludzi do kalendarza wpisuje z dużym wyprzedzeniem i później cały tydzień czeka tylko na to, by wreszcie poczuć wyjątkową atmosferę stadionu przy alei Piłsudskiego 138. W sobotę kibice przychodzą tam na mecz i sportowe emocje, ale też na spotkanie ze znajomymi, przyjaciółki czy nawet zupełnie obcymi widzewiakami, dla których klub to znacznie więcej niż tylko hobby - powiedział nam prezes Widzewa, Jakub Kaczorowski.
By ogłosić całkowitą liczbę sprzedanych abonamentów, Widzew czekał na opłacenie rezerwacji za karnety VIP Platinum i VIP Gold (z dostępem do cateringu). Do tego w związku z ogromnym zainteresowaniem lożami biznesowymi i miejscami VIP, klub wynegocjował z operatorem stadionu przejęcie dodatkowych pomieszczeń, które można było dostosować do wymogów klientów biznesowych.
Zobacz także: Kohei Kato w Widzewie Łódź
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bez dopingu na meczu Wisły Kraków. "Cała liga powinna mówić o problemie"
- Widzewiacy są ze swoim klubem na dobre i na złe i chcą być częścią czegoś większego na stadionie oraz poza nim. Dzięki temu fanów klubu jest coraz więcej i rośnie zapotrzebowanie na bilety i karnety. Tych ostatnich udało nam się tym razem sprzedać więcej niż jesienią, ponieważ jeszcze liczniej obecni na stadionie chcieli być również przedstawiciele biznesu. Udało nam się znaleźć odpowiedź na część tego zainteresowania i wygenerować kolejne przestrzenie na loże. Szkoda tylko, że stadion nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych, a tych będzie przybywać, co do czego nie mam wątpliwości - dodał prezes Widzewa.
Karnetowe "szaleństwo" - bo tak należy nazwać imponującą liczbę sprzedanych abonamentów - rozpoczęło się wraz z otwarciem nowego stadionu. W przerwie zimowej sezonu 2016/2017 - dzięk akcjom kibiców, wsparciu widzewskich legend, jak np. Zbigniewa Bońka czy byłych piłkarzy m.in. Mariusza Stępińskiego, Mateusza Cetnarskiego czy Marcina Robaka - sprzedaż karnetów nabrała tempa. Zatrzymała się wtedy na liczbie 15 310.
- Cieszę się, że jestem częścią tej społeczności. Jestem dumny, że to właśnie Widzew wyznacza trendy w kibicowaniu i mimo że sportowo znajduje się dopiero na trzecim szczeblu rozgrywkowym, jego kibice już od dawna prezentują się na miarę Ligi Mistrzów - zakończył Kaczorowski.