Ole Gunnar Solskjaer odmienił grę Manchesteru United w Premier League i wszyscy kibice angielskiego klubu liczyli na udany debiut Norwega w europejskich pucharach. Liga Mistrzów jednak brutalnie zweryfikowała Czerwone Diabły. Paris Saint-Germain, pomimo osłabień, wygrało w pierwszym meczu obu drużyn 2:0.
Czytaj także: Realna katastrofa, do której musiało dojść (komentarz)
- Awans? Jesteśmy w stanie tego dokonać. Jasne, że potrzebujemy pierwszego gola i musimy być cały czas w grze. Jeśli do końca spotkania będzie pół godziny i będzie brakować tylko jednej bramki, to wszystko może się zdarzyć - mówi szkoleniowiec ekipy z Old Trafford.
Zwycięstwo Manchesteru United w Paryżu byłoby ogromną niespodzianką. Norweg wskazuje jednak przykłady z przeszłości, w której odrobienie strat było możliwe.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"
- W ostatnim sezonie Juventus przegrał u siebie z Realem Madryt 0:3, a na wyjeździe po 90 minutach wygrywali 3:0. Jeszcze rok wcześniej był mecz PSG z Barceloną. Wszyscy pamiętamy te wyniki. Jest wiele przykładów drużyn, które potrafiły odrobić straty - przyznaje.
Zobacz także: Hiszpańskie media w szoku po klęsce Królewskich
Przed rewanżowym meczem w Lidze Mistrzów Ole Gunnar Solskjaer ma prawdziwy ból głowy. Na Parc de Princes nie będzie mógł skorzystać z 9 lub 10 piłkarzy. - To jedna z tych sytuacji, z którą trzeba się zmierzyć. Straciliśmy wielu zawodników. Poradzimy sobie z tym i wystawimy do gry dobry zespół - dodaje.
Początek meczu o godz. 21:00.