To duże osłabienie Realu Madryt, dla którego rozgrywki Ligi Mistrzów są teraz celem nadrzędnym. UEFA poinformowała w czwartek, że Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny postanowiła ukarać Sergio Ramosa dodatkowym meczem zawieszenia za celowe wymuszenie żółtej kartki w meczu z Ajaxem Amsterdam (2:1). Hiszpan chciał "wyczyścić" się na ewentualny ćwierćfinał Ligi Mistrzów.
Czytaj także: 500 mln euro za gracza Barcelony
Ramosowi z pewnością nie pomogło zachowanie po spotkaniu w Holandii. 32-latek powiedział wprost, iż w jego sytuacji złapanie żółtej karki było najlepszym wyjściem. - Patrząc na wynik, skłamałbym, gdybym powiedział, że nie miałem zamiaru wymusić kartki - zaskoczył swoją szczerością.
Otrzeźwienie przyszło kilka chwil później. Reprezentant Hiszpanii dość szybko wycofał się z tej wypowiedzi i zaprzeczał oskarżeniom, to jednak eksperci byli zgodni, że jego faul był celowy. UEFA jest bezlitosna w takich sytuacjach, o czym w przeszłości przekonał się Dani Carvajal, a niedawno także Geoffrey Kondogbia, który w meczu Celtic - Valencia otrzymał żółtą kartkę. Miała go ona wykluczyć z rewanżu. UEFA podjęła jednak decyzję, że zawodnik Valencii nie zagra również w dwóch spotkaniach 1/8 finału Ligi Europy z FK Krasnodar.
Królewscy za wszelką cenę chcieli udowodnić, iż Ramos nie miał wyboru na boisku i musiał dostać żółtą kartę, aby uniknąć groźnej sytuacji ze strony Ajaxu. UEFA nie uwierzyła jednak w argumenty Los Blancos.
Zobacz także: Milik strzela częściej niż Ronaldo i Piątek
Rewanżowe starcie Realu Madryt z Ajaxem odbędzie się 5 marca. Miejsce Ramosa na środku defensywy zajmie najprawdopodobniej Nacho Fernandez.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"