Sześć goli w pierwszych pięciu meczach Krzysztofa Piątka w barwach AC Milan to wynik robiący ogromne wrażenie na wszystkich kibicach Serie A. Rewelacyjna forma polskiego napastnika powoduje, że włoskie media bardzo chętnie rozpisują się na jego temat.
"Milanowi od wielu lat brakowało napastnika z prawdziwego zdarzenia. Ostatnim takim był Carlos Bacca, który zanotował 20 bramek. Wszystko wskazuje na to, że Piątek pobije jego osiągnięcie, a klub w końcu zagra w Lidze Mistrzów" - analizuje Sam Wilson z serwisu "football-italia.net".
Zobacz także: Piotr Zieliński: Chcę coś wygrać z Napoli (wywiad)
Piątek jest poważnym kandydatem do wygrania klasyfikacji strzelców. Polak ma tylko jedno trafienie straty do Cristiano Ronaldo. Już strzelonych 17 goli i tak stawia już naszego snajpera w gronie najlepszych napastników w historii rozgrywek ligowych we Włoszech.
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Kapitalne gole Polaka i zwycięstwo Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"Gdy AC Milan za Piątka zapłacił Genui 35 milionów euro, niektórzy zastanawiali się, czy to nie jest marnowanie pieniędzy. Mówiono, że łatwo jest strzelać gole w Genui. Tam gra się bez presji, a cały zespół pracuje na ciebie. Można śmiało powiedzieć, że Piątek bardzo szybko uciszył tych krytyków" - twierdzi Wilson.
Warto zauważyć, że tylko kilku zawodników strzeliło więcej bramek w swoim pierwszym sezonie w Serie A. Dzięki dwóm trafieniom w sobotni wieczór w Bergamo, Piątek już wyprzedził w tym zestawieniu słynnego Zlatana Ibrahimovicia.
Zobacz także: Krzysztof Piątek bez konkurencji. "To potwór i mordercza maszyna. Nikt go nie powstrzyma"
"Piątek jest szybki, może nie jest na tym samym poziomie co Pierre-Emerick Aubameyang czy Timo Werner, ale i tak szybkość to jest ogromny atut. Wyprowadza kontrataki Milanu, a jego prędkość pozwala mu mijać obrońców, ustawiać się w idealnej sytuacji, aby zdobywać kolejne trafienia. Milan ma świetnych skrzydłowych, takich jak Suso, Hakan Calhanoglu, Lucas Paquetá i Diego Laxalt. Każdy z nich jest w stanie umiejętnie dośrodkować piłkę na pole karne. Tam już Piątek wie, co z tym zrobić" - podkreśla dziennikarz z serwisu "football-italia.net".
Nie ma 1 straty bramki a 2