Miał 17 lat i wysoko cenił go sam Pep Guardiola. Latem 2017 roku nie zdecydował się jednak na podpisanie nowego kontraktu. Anglik miał wątpliwości, czy dostanie od "The Citizens" wystarczającą liczbę minut. Właśnie z tego powodu wyjechał za granicę i gra na chwałę Borussii Dortmund, która słynie ze stawiania na młodych zawodników. Transfer wyniósł 8 milionów funtów.
Zobacz także: Gracze Bundesligi wybrali piłkarza jesieni. Robert Lewandowski nie został wyróżniony.
Kariera młodzieńca gwałtownie się rozwinęła w sezonie 2018/2019. Sancho zdobył już sześć goli i zanotował dziewięć asyst w samej Bundeslidze. Do tego dorobku dorzucił także m.in. gol przeciwko Atletico Madryt w Lidze Mistrzów i asystę w debiucie w seniorskiej reprezentacji Anglii z USA. - Wszyscy mówili, że eksplodowałem w 2018 roku i czuję, że właśnie tak było. To był najlepszy rok w moim życiu. Gdybyś powiedział mi rok temu, że będziemy teraz rozmawiać, to pomyślałbym, że zwariowałeś - powiedział Jadon Sancho w rozmowie z "FourFourTwo".
18-latek wcale nie musiał przenosić się do Niemiec. Mógł zostać w Anglii, ponieważ znalazł się na celowniku Arsenalu i Tottenhamu. Podjął jednak odważną decyzję i nie może jej żałować. - Dlaczego Dortmund? Młodzi piłkarze dostają szansę i wierzy się w nich. To zadecydowało. Była to szalona decyzja. Chciało mnie wiele klubów, ale zawsze czułem, że Borussia jest dla mnie odpowiednim wyborem - dodał.
Zobacz także: Wilfried Zaha może odejść z Premier League. Niemiecki gigant zainteresowany piłkarzem.
Borussia Dortmund w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie. Obecnie jest liderem Bundesligi i ma siedem "oczek" przewagi nad Borussią M'gladbach i Bayernem Monachium. Podopieczni Luciena Favre wciąż grają również w Lidze Mistrzów. W 1/8 finału trafili na Tottenham Hotspur.
ZOBACZ WIDEO Napoli rozgromiło Sampdorię! Świetny mecz Milika i Zielińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]