Dariusz Mioduski pojechał na obóz Legii Warszawa. Ma wpłynąć na Ricardo Sa Pinto

Getty Images / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski
Getty Images / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski

Ricardo Sa Pinto na środowy mecz kontrolny przeciwko drużyna Amora FC nie wpuścił nawet klubowych mediów. Na zachowanie szkoleniowca Legii Warszawa wpłynąć ma Dariusz Mioduski, który spotka się z trenerem na obozie mistrzów Polski.

Do rundy wiosennej Legia Warszawa przygotowuje się w portugalskiej miejscowości Troia. Mistrzowie Polski mają już za sobą dwie gry kontrolne. Obie wygrali, ale więcej niż o wynikach mówi się o zachowaniu trenera Ricardo Sa Pinto. Szkoleniowiec utajnił drugi sparing Legii. Nie zgodził się nawet na to, by na meczu obecna była ekipa klubowych mediów.

Mało tego, o tym, z kim zmierzy się Legia, nie wiedzieli nawet zawodnicy. O wyniku klub nie poinformował zarówno w mediach społecznościowych, jak i w oficjalnym serwisie. Legia wygrała 2:0 z III-ligowym portugalskim Amora FC. Wynik i składy podały nieoficjalne portale zajmujące się warszawskim klubem.

Na zachowanie Sa Pinto wpłynąć ma Dariusz Mioduski. Jak poinformował "Przegląd Sportowy", prezes i właściciel Legii wybrał się na obóz do Portugalii, by osobiście spotkać się ze szkoleniowcem. Przed meczem z Amora FC władze Legii starały się przekonać portugalskiego trenera, by na sparing wpuścił pracowników klubowych mediów, ale ten nie zmienił swojej decyzji.

"Mioduski ma porozmawiać ze szkoleniowcem, aby ten zmienił zachowanie. To jedyna osoba w klubie, której Sa Pinto może posłuchać" - czytamy w "Przeglądzie Sportowym". Dodajmy, że Legia nie poinformowała o swoich kolejnych sparingach w trakcie przygotowań. Wiadomo, że do 18 stycznia przebywać będzie w Troi, następnie wróci do Polski, by cztery dni później znów wyjechać do tej miejscowości. Drugie zgrupowanie zakończy się 2 lutego.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Fernando Alonso i Mark Webber wystartują w kolejnym wyścigu? "Organizatorzy zacierają ręce"

Komentarze (4)
avatar
Marek Marek
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ten Sa Pinto to zamordysta i dureń. Nie wróżę Legii niczego dobrego z kimś takim. Nie rozróżnia dyscypliny i ciężkiej pracy od głupiego wykorzystywania swojej pozycji i bezmyślnego dojeżdżania Czytaj całość
avatar
14MP 19PP
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wielu trenerów w wielu klubach organizowało tajne sparingi i nie było tematu, a tu już sraczka, bo Legia. Jeśli Sa Pinto będzie miał ochotę, to niech zorganizuje sparing nawet pod wodą. Byle dr Czytaj całość
avatar
SpasionyKot
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
W poprzednich klubach nie dali sobie wejść na głowę i zwolnili tego świra. W Legii oczywiście nic nie zrobią bo nie mają jaj i pewnie odprawa w przypadku dymisji jest ogromna 
avatar
Daryl Dixon
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Co to za bełkot?? Przecież prezes Mioduski już od dwóch dni jest na miejscu i nawet próbował przekonać Pinto do wpuszczeniu klubowych mediów, ale ten zdania nie zmienił. I słusznie. Skoro on od Czytaj całość