Polski Związek Piłki Nożnej zaproponował, aby mecz o Superpuchar Polski odbył się na PGE Narodowym w Warszawie. Decyzja ta ma na celu rozwiązanie problemu związanego z ograniczeniami dla kibiców Wisły Kraków, którzy nie są wpuszczani na inne stadiony. Dzięki temu fani obu drużyn będą mogli wspierać swoje zespoły z trybun.
Zgodnie z tradycją, gospodarzem meczu o Superpuchar powinna być Jagiellonia Białystok, jako mistrz Polski. Jednak sytuacja z kibicami Wisły Kraków skłoniła PZPN do poszukiwania alternatywnego rozwiązania.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski, wyraził swoje stanowisko w tej sprawie. - Nie wyobrażam sobie rozegrania spotkania bez fanów krakowskiej drużyny - powiedział Królewski, cytowany przez kanalsportowy.pl.
Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Wciąż nie jest jasne, która telewizja miałaby transmitować mecz (więcej TUTAJ). Warto dodać, że Jagiellonia rozpoczęła sprzedaż biletów na mecz, zakładając, że zostanie on rozegrany w Białymstoku.
Nie można też zapominać, że pierwotnie spotkanie powinno było zostać rozegrane latem, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu ligowego. Mecz był przekładany ze względu na terminarz Jagiellonii i Wisły - obie drużyny wówczas brały udział w eliminacjach do europejskich pucharach. Co więcej, 7 lipca stadion w Białymstoku miał gościć Kongres Świadków Jehowy, zaplanowany wcześniej niż PZPN wyznaczył termin zawodów (więcej TUTAJ).
"Nad tym meczem wisi fatum. Kibice. Termin. Dzień 1/2 finału PP, 1/2 finału Pucharu Króla z Robertem i Wojtkiem. Termin tego meczu, to uderzenie w interes partnera tv - TVP. Spory prawników Polsatu i PZPN. Prawdopodobna nieobecność szefa PZPN z racji wyborów do Komitetu Wykonawczego UEFA" - podsumował na portalu X Mateusz Borek.
Teraz plan zakłada, że mecz o Superpuchar Polski ma odbyć się 2 kwietnia. Pierwszy gwizdek sędziego w rywalizacji Jagiellonii z Wisłą o godz. 21.