Bogusław Leśnodorski ocenia decyzję Komisji. "Brak logiki"

Newspix / BARTEK ZIOLKOWSKI / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Bogusław Leśnodorski (z lewej)
Newspix / BARTEK ZIOLKOWSKI / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Bogusław Leśnodorski (z lewej)

- W mojej ocenie do decyzji Komisji nie da się logicznie odnieść - mówi nam Bogusław Leśnodorski. - Są jednak pozytywy - dodaje mecenas reprezentujący Wisłę Kraków.

Licencja Wisły Kraków na grę w ekstraklasie jest zawieszona od 3 stycznia tego roku. W piątek Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN podtrzymała tę decyzję. Przewodniczący Komisji Krzysztof Rozen poinformował, że klub musi złożyć wyjaśnienia w kwestiach finansowych i właścicielskich.

Rozen powiedział: - Klub poinformował nas, kto jest jego właścicielem i prezesem. Nie wiemy jednak, czy te osoby pełnią swoją funkcję legalnie. Nie uzyskaliśmy też wiarygodnej prognozy finansowej klubu.

Leśnodorski, który reprezentuje Wisłę prawnie, nie rozumie takiej argumentacji. - Komisja miała nadzór finansowy nad Wisłą od dłuższego czasu (od lata tego roku - dop. red.). Powinna mieć zatem wszystko pod kontrolą, żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji finansowej klubu. Poza tym: warunki finansowe należy spełnić do 31 marca 2019 roku. Dlatego nie rozumiem, czemu mówi się o tym teraz, a jeszcze kilka tygodni temu nikt w tym temacie nie zabierał głosu. To wszystko nie trzyma się logiki - mówi nam były prezes Legii Warszawa.

Rozen domaga się dokumentów świadczących, że Rafał Wisłocki jest prawomocnym prezesem i może reprezentować klub. Oczekuje też prognozy finansowej Wisły potwierdzonej przez biegłego rewidenta. Wtedy przywróci drużynie licencję, nawet następnego dnia.

Leśnodorski po piątkowych obradach Komisji widzi jeden istotny plus. - Pozytywem jest to, że Komisja nie widzi przeszkód formalnych, by właścicielem klubu było Towarzystwo Sportowe. Zaakceptowali to, a jest to najistotniejsze. Pokazuje, że Komisja przyjęła nasze argumenty - tłumaczy.

Zdaniem mecenasa Wisła z dnia na dzień ma coraz większe szanse na wystartowanie w rudzie rewanżowej Ekstraklasy. Jej przedstawiciele nie mają jednak wiele czasu na wyjaśnienia. Drużyna ma rozegrać pierwszy mecz ligowy z Górnikiem Zabrze 11 lutego. Jeżeli do tego dnia nie odzyska licencji, zostanie ukarana walkowerem, a dwa kolejne oznaczają przesunięcie drużyny na ostatnie miejsce w tabeli i degradację o dwie klasy rozgrywkowe.

- W stosunku do tego, co było jeszcze tydzień temu, jest naprawdę lepiej. Wiśle do funkcjonowania potrzebne są pieniądze. Na tę chwilę: ok. 5 milionów złotych - kończy były prezes Legii Warszawa.

Wisła po rundzie jesiennej zajmuje ósme miejsce w Ekstraklasie. W środę jej piłkarze wznowili treningi, 16 stycznia zagrają pierwszy mecz sparingowy, z Wisłą Sandomierz.

ZOBACZ WIDEO Sytuacja Wisły Kraków to telenowela. "Opuścisz jeden dzień i jesteś zagubiony"

Źródło artykułu: