Łukasz Załuska: Celtic chce za Boruca grube miliony

W Celtiku Glasgow znajduje się już dwóch Polaków. Jeden będzie grał, drugiego czeka ławka rezerwowych. Komu na dzień dzisiejszy jest bliżej do pierwszej jedenastki? Kto ma większe szanse na grę? Nie wiadomo, bo zarówno Artur Boruc, jak i Łukasz Załuska będą mieli czystą kartę u nowego szkoleniowca. Kto nim zostanie? Tego także nie wiadomo...

W tym artykule dowiesz się o:

Gordon Strachan zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Nie mógł pogodzić się z tym, że prowadzona przez niego drużyna przegrała walkę o mistrzostwo. - To dla mnie spora niespodzianka - nie ukrywa w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Załuska. - Wcześniej nie było żadnych przesłanek ku temu, nikt nawet na ten temat nie spekulował. Naprawdę duże zaskoczenie!

Dla przychodzącego do Celtiku bramkarza to sytuacja dość nietypowa. To przecież Strachan sprowadził go do Glasgow i przede wszystkim jemu zależało na tym transferze. - Nowemu trenerowi powinna odpowiadać ta sytuacja, bo będzie miał dwóch dobrych bramkarzy i nie będzie potrzebował wzmocnień w tej formacji - szuka pozytywów Załuska.

Na Celtic Park nastał teraz czas wielkich niewiadomych, bo przyszłość drużyny stoi pod znakiem zapytania. Nieznana jest data pierwszego treningu, plan przygotowań i przede wszystkim nazwisko nowego szkoleniowca. - Bardzo dobrze współpracowało mi się z trenerem Leveinem (prowadzi Dundee United) i nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby na niego padł wybór - wskazuje swojego faworyta Załuska.

Ponoć na liście życzeń włodarzy klubu znajduje się... selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker. - Z tego, co wiem, kandydatów jest blisko dwudziestu. To tylko czyste spekulacje, jeszcze nie wiadomo, kto będzie trenerem. Poczekajmy kilka dni - tonuje nastroje "Załucha", dodając, że pogłoski o ofercie z Glasgow dla Franciszka Smudy już dawno w Szkocji zostały zdementowane.

Wydaje się jednak, że zmiana szkoleniowca bardziej może zaszkodzić Arturowi Borucowi. Choć ten prowadził niezdrowy tryb życia i coraz częściej popełniał błędy, Strachan regularnie na niego stawiał, wciąż widząc w nim wielkiego bramkarza. Nikt nie miał wątpliwości, iż jego pozycja w ekipie The Bhoys jest niezagrożona. Teraz, gdy będzie miał czystą kartę u nowego trenera, wiele może się zdarzyć.

- Przyjdzie mi się zmierzyć z żywą legendą Celtiku i nie wiadomo, kto będzie faworytem nowego opiekuna drużyny. Na razie wiem tyle, że muszę się stawić na pierwszym treningu i podjąć rękawice w walce z Arturem. Myślę, iż ta rywalizacja będzie nas "nakręcała". Dzięki niej obaj powinniśmy być w wysokiej dyspozycji - przekonuje.

Załuska mógłby być automatycznie numerem 1, o ile... tego lata Boruc zmienił barwy klubowe. Niedawno Dariusz Dudka zdradził, że były golkiper Legii Warszawa chce odejść w najbliższych tygodniach. - Wstrzymam się od komentarza. Powiem tylko, że Celtic chce za niego grube miliony i tanio go nie sprzeda - kończy "Załucha".

Źródło artykułu: