Piłkarze, którzy grają na co dzień w Anglii, nie mogą sobie pozwolić na zbyt wiele w okresie świątecznym. Od wielu lat 26 grudnia rozgrywana jest kolejka ligowa, która nazywana jest Boxing Day. Nie inaczej jest w tym roku i na ten temat wypowiedział się Juergen Klopp.
Dla niemieckiego trenera Liverpoolu będzie to już czwarta świąteczna kolejka ligowa w karierze. 51-latek, zanim zaczął pracować w Anglii, w tym okresie wyjeżdżał na urlop z rodziną. Nie kryje, że mu tego brakuje.
- Tęsknię za urlopem. W Niemczech zwykle mieliśmy wolne w okresie świątecznym. Jak zawsze moi koledzy z Niemiec wybrali się do ciepłych krajów lub na narty. My też wyjeżdżaliśmy gdzieś, gdzie było ciepło lub zimno i dobrze się bawiliśmy. Nasze dzieci są już na tyle duże, że nie musieliśmy długo się zastanawiać, co robić 24 grudnia - opowiada.
Klopp już się z tym pogodził. Przyznaje jednak, że najbardziej mu żal ludzi, którzy pracują przy organizacji meczów.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Asysta Stępińskiego. Chievo wyrwało remis Interowi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Dla mnie to nie jest jednak wielki problem. Święta Bożego Narodzenia to wspaniały czas i tak też jest w Anglii. Wiem jednak, że dla zawodników i ludzi związanych z piłką, którzy mają dzieci, nie jest to fajne. Przez 15 lat poświęcasz się piłce i brak świąt musi być trudny. Kibice, ludzie pracujący w kasach, stewardzi, jest tak wielu ludzi, którzy pracują, że ja nie mam prawa narzekać. Dla mnie jest ok, ale dla innych już niekoniecznie - przyznaje.
W tym roku Boxing Day dla Liverpoolu jest wyjątkowy, bo drużyna jest liderem Premier League. Zwycięstwo nad Newcastle United pozwoli zachować czteropunktową przewagę nad Manchesterem City.