Gianluigi Buffon chciał już na emeryturę. Gra w Paris Saint-Germain prezentem od życia

Getty Images / Lionel Ng / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon
Getty Images / Lionel Ng / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon

- Myślę, że PSG to ostatni klub w mojej karierze. Gra w Paryżu to dla mnie prezent od życia, nagroda za profesjonalizm - mówi Gianluigi Buffon, który dla oferty z Paris Saint-Germain odłożył plany o sportowej emeryturze.

W maju tego roku Gianluigi Buffon ogłosił, że po 17 latach spędzonych w Juventusie Turyn opuszcza Starą Damę. Mimo 40 lat na karku nie zdecydował się jednak na zakończenie kariery, choć w planie już miał przejście na emeryturę. Jego koncepcję zmieniła propozycja z Paris Saint-Germain, choć włoski bramkarz przedłużyłby swoją przygodę z zawodową piłką także wtedy, gdyby otrzymał oferty z czołowych klubów z Hiszpanii.

- To prawda, że już postanowiłem przejście na sportową emeryturę. Stwierdziłem, że od tego planu mogą powstrzymać mnie tylko oferty z trzech klubów: Paris Saint-Germain, Realu Madryt i Barcelony. Traktowałem to w kategorii szaleństwa, marzenia, raczej nie myślałem o tym na poważnie. Już organizowałem sobie moje życie po zakończeniu kariery, aż w maju przyszła propozycja z PSG. Potrzebowałem dwóch tygodni na jej przemyślenie, bo jeśli coś obiecuję, chcę zrobić to dobrze. Nie chciałem nikogo zawieść. Po analizie stwierdziłem, że nadal stać mnie na grę na wysokim poziomie - zdradza Buffon w rozmowie z radiem "RMC".

Finalnie Włoch podpisał z paryżanami roczną umowę z opcją przedłużenia jej o kolejne 12 miesięcy. Na mocy kontraktu zarobi 4 mln euro za sezon gry. - Myślę, że PSG to ostatni klub w mojej karierze. Oferta z Paryża była prezentem od życia, nagrodą za mój profesjonalizm. Chcę zakończyć karierę w drużynie z najwyższego poziomu - podkreśla włoski golkiper.

Z Paris Saint-Germain Buffon chce walczyć o najwyższe laury, choć w stolicy Francji nikt nie mówi głośno o zwycięstwie w Lidze Mistrzów. - Już podczas pierwszego spotkania z dyrektorami PSG usłyszałem, że celem nie jest wygrana Ligi Mistrzów, bo w ostatnich siedmiu latach wszyscy w Paryżu przekonali się, jak trudna jest to sztuka. Owszem, mierzymy wysoko, ale to nie może być naszym celem. Od 24 lat staram się triumfować w Lidze Mistrzów, ale nigdy tego nie dokonałem - przekonuje Buffon.

ZOBACZ WIDEO: "Podsumowanie Tygodnia". Arkadiusz Milik z piekła do nieba. "To zawodnik na mocną czwórkę"

176-krotny reprezentant Włoch jest jedną z gwiazd paryskiej drużyny, która w swoim składzie ma też m.in. dwóch świetnych napastników: Neymara i Kylian Mbappe. -Moim zdaniem, jeśli Kylian ma w głowie zostanie piłkarskim numerem jeden w ciągu najbliższych 10 lat, na pewno go na to stać. Wszystko zależy od psychiki. Musi sobie powiedzieć "tak, chcę wygrać pięć Złotych Piłek". Neymar? To niewiarygodne, że jeszcze nigdy nie odebrał Złotej Piłki. Mówię mu to zresztą każdego dnia. Powtarzam: z twoim talentem powinieneś zdobyć tę nagrodę co najmniej trzy razy w ciągu najbliższych sześciu lat. W tym czasie pozostałe trzy trofea powinien odebrać Mbappe. Gdybym miał ich talent i nigdy nie wygrałbym Złotej Piłki, byłbym wściekły! - mówi Buffon.

Źródło artykułu: