Tottenham Hotspur był już przed meczem na miejscu premiowanym wejściem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale nie miał nawet punktu przewagi nad trzecim w tabeli Interem Mediolan. Los awansu był w rękach londyńczyków, ale tylko zwycięstwo na Camp Nou dawało im stuprocentowe bezpieczeństwo. Remis sprawił, że musieli czekać na dobre informacje ze stolicy Lombardii. Te nadeszły, stołeczna ekipa zagra wiosną w najlepszej "16", ponieważ podopieczni Luciano Spallettiego nie poradzili sobie z PSV Eindhoven (1:1).
FC Barcelona już w 7. minucie ostudziła impet, początkowo odważnych, londyńczyków. Konkretnie zrobił to Ousmane Dembele, który strzelił gola na 1:0 po perfekcyjnym rajdzie. Niepokorny zawodnik Dumy Katalonii rozpędził się jak błyskawica, poradził sobie z Kyle'em Walkerem-Petersem, a także z Harrym Winksem i pokonał Hugo Llorisa uderzeniem z bliska. Akcja młodziana była urzekająca.
Tottenham był w szoku po stracie bramki do 30. minuty. Dopiero w kwadransie poprzedzającym przerwę zaczął niebezpiecznie atakować i zapachniało wyrównaniem. Dele Alli spóźnił się o sekundę, żeby wepchnąć piłkę do siatki po płaskim dośrodkowaniu Danny'ego Rose'a. W 32. minucie były aż dwie sytuacje podbramkowe londyńczyków. Harry Kane trafił z rzutu wolnego w mur, a Heung-Min Son przegrał pojedynek z Jasperem Cillessenem. Ekipa Mauricio Pochettino pokazała pazur, ale na prowadzeniu 1:0 pozostawała FC Barcelona.
Gospodarze grali w dalekim od galowego składzie. Bez Lionela Messiego, Gerarda Pique, Luisa Suareza czy Jordiego Alby. Szansę pokazania się w meczu Ligi Mistrzów dostali Juan Miranda, Carles Alena czy Munir El Haddadi. Od czasu do czasu dublerzy pokazywali, że stać ich na ciekawe atakowanie. Ponadto dwoił się i troił Philippe Coutinho, którego dwa uderzenia były w słupek.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po przerwie rozpoczął się szalony szturm Tottenhamu Hotspur. Efektem bardzo wyraźnego przyspieszenia przyjezdnych były niebezpieczne uderzenia Christiana Eriksena, Heunga-Min Sona oraz Harry'ego Kane'a. Drużynie z Anglii nie udawało się jednak pokonać Jaspera Cillessena, a czas uciekał.
Od 63. minuty grał Lionel Messi i miał pomóc gospodarzom uspokoić sytuację na murawie. Argentyńczyk nie wykonał tego zadania, a seria ataków Tottenhamu Hotspur przyniosła efekt w 85. minucie. Gola na 1:1 strzelił Lucas Moura z bliska po podaniu Harry'ego Kane'a. To trafienie należało się zawodnikom z Wysp Brytyjskich, którzy przez blisko godzinę wywierali presję na gospodarzach.
FC Barcelona - Tottenham Hotspur 1:1 (1:0)
1:0 - Ousmane Dembele 7'
1:1 - Lucas Moura 85'
Składy:
Barcelona: Jasper Cillessen - Nelson Semedo, Clement Lenglet, Thomas Vermaelen, Juan Miranda - Arthur, Carles Alena, Ivan Rakitić (46' Sergio Busquets) - Ousmane Dembele (76' Denis Suarez), Munir El Haddadi (63' Lionel Messi), Philippe Coutinho
Tottenham: Hugo Lloris - Kyle Walker-Peters (61' Erik Lamela), Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Danny Rose - Moussa Sissoko, Harry Winks (83' Fernando Llorente) - Christian Eriksen, Dele Alli, Heung-Min Son (71' Lucas Moura) - Harry Kane
Żółte kartki: Semedo (Barcelona) oraz Walker-Peters (Tottenham)
Sędzia: Milorad Mazić (Serbia)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | FC Barcelona | 6 | 4 | 2 | 0 | 14:5 | 14 |
2 | Tottenham Hotspur | 6 | 2 | 2 | 2 | 9:10 | 8 |
3 | Inter Mediolan | 6 | 2 | 2 | 2 | 6:7 | 8 |
4 | PSV Eindhoven | 6 | 0 | 2 | 4 | 6:13 | 2 |
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)