Oba zespoły przystępowały do tego pojedynku w minorowych nastrojach.
"Święci" od początku sezonu prezentowali się słabo i w pełni zasłużenie przed pierwszym gwizdkiem arbitra zajmowali miejsce w strefie spadkowej. Wiele mówiło się, że od wyniku tego spotkania zależała dalsza przyszłość szkoleniowca Marka Hughesa.
"Czerwone Diabły" przyjechały do południowej części Anglii pod ogromną presją. Zespół prowadzony przez Jose Mourinho stracił już szanse na zdobycie mistrzostwa, a fatalna gra postawiła duży znak zapytania nad miejscem w pierwszej czwórce na koniec sezonu. Do końca rozgrywek 2018/2019 jeszcze daleko, ale siedem punktów straty do czwartej Chelsea to zawód dla kibiców z czerwonej części Manchesteru. Na osłodę, w środku tygodnia udało się wygrać z Young Boys i dało to kwalifikację do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Początek spotkania przebiegał po myśli miejscowych. Dość niespodziewanie to oni przeważali na boisku. Nagrodę za zaangażowanie zebrali już w 13. minucie. Ładną indywidualną akcją popisał się Nathan Redmond, a Michael Obafemi obsłużył celnym podaniem Stuarta Armstronga, który mocnym strzałem nie dał szans de Gei. Po stracie gola, Manchester United wciąż grał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Marcus Rashford sfaulował pod własnym polem karnym Mario Leminę, a Cedric Soares w 20. minucie fantastyczne wykonał rzut wolny. Portugalczyk trafił w okienko i hiszpański bramkarz Czerwonych Diabłów musiał drugi raz wyciągać piłkę z siatki.
W dalszej części pierwszej połowy wreszcie do głosu doszli przyjezdni z Old Trafford. Marcus Rashford w 33. minucie wygrał ważną akcję i skierował futbolówkę do Romelu Lukaku. Belg mocnym strzałem przełamał swoją niemoc i dał fanom United nadzieję, że nie jest to koniec walki. Wyrównanie stanu rywalizacji nastąpiło jeszcze przed przerwą. Kolejną asystę zanotował Rashford, a do siatki krzyżakiem trafił Ander Herrera.
Po zmianie stron brakowało emocji. Piłkarze skupili się na faulach i zbierali żółte kartoniki. Dogodnych sytuacji było jak na lekarstwo. Najlepszą okazję miał Redmond, ale znakomitą paradą popisał się David de Gea. Southampton zostaje w strefie spadkowej na osiemnastym miejscu, a Manchester United jest siódmy z ogromną stratą do czołowej czwórki.
Southampton FC - Manchester United 2:2 (2:2)
1:0 - Armstrong 13'
2:0 - Cedric Soares 20'
2:1 - Lukaku 33'
2:2 - Herrera 39'
Składy:
Southampton FC: Alex McCarthy - Yan Valery, Maya Yoshida, Jannik Vestergaard, Jack Stephens, Cedric Soares - Pierre-Emile Hojbjerg, Mario Lemina (90+2' Steven Davis), Stuart Armstrong, Nathan Redmond - Michael Obafemi (64. Manolo Gabbiadini).
Manchester United: David de Gea - Ashley Young, Scott McTominay, Phil Jones, Luke Shaw (73. Diogo Dalot) - Ander Herrera, Nemanja Matić, Marouane Fellaini, Paul Pogba - Marcus Rashford (77. Anthony Martial), Romelu Lukaku (86. Jesse Lingard).
Żółte kartki: Hojbjerg, Lemina, Vestergaard, Armstrong (Southampton), Rashford, Fellaini, Pogba, Young (Manchester United)
Sędzia: Kevin Friend.
ZOBACZ WIDEO: Czesław Lang podsumował 25 lat pracy nad Tour de Pologne. "Fantastyczna promocja Polski przez sport"