Wszystkie fakty historyczne i statystyczne przemawiały za SSC Napoli. Wicemistrz Włoch miał 28 punktów więcej niż przeciwnik, zdobył 16 bramek więcej, a stracił 17 goli mniej. Pytanie zadawane przed meczem na trybunach Stadio San Paolo brzmiało, jak wysoko, a nie czy w ogóle drużyna Carlo Ancelottiego zwycięży z Chievo Werona.
Paweł Jaroszyński jest kontuzjowany, więc mogło wystąpić trzech Polaków. Od początku grał jeden Piotr Zieliński. Pomocnik był aktywny i w 24. minucie obsłużył kapitalnym podaniem z drugiej linii szarżującego w polu karnym Lorenzo Insigne. Reprezentantowi Włoch nie udało się dobrze zabrać z futbolówką i zamienić podania Piotra Zielińskiego w asystę.
Azzurri mieli problem z podkręceniem tempa po przerwie reprezentacyjnej i zdominowaniem najgorszego zespołu ligi. Napoli przeważało pod kątem posiadania piłki i liczby akcji, ale trudno było przypomnieć sobie spektakularną i trudną interwencję Stefano Sorrentino w pierwszej połowie. To dlatego, że tylko dwa uderzenia neapolitańczyków były celne.
Najlepszym zawodnikiem Chievo był Joel Obi. Pomocnik zmarnował dwie szanse w kilka sekund na danie gościom prowadzenia. Premierowe uderzenie Nigeryjczyka było zablokowane, a po drugim futbolówka trafiła w boczną siatkę. Zawodnicy Napoli odetchnęli. Ekipa z Werony choć nie zdobyła gola, to i tak mogła być zadowolona, ponieważ po raz pierwszy od września nie traciła bramki. W debiucie Domenico Di Carlo nie można było nic zarzucić jego nowym podopiecznym.
Po przerwie Napoli grało lepiej. W 47. minucie Lorenzo Insigne zmarnował fenomenalną sytuację podbramkową po podaniu Adama Ounasa. Obudził się również Dries Mertens i zatrudnił Stefano Sorrentino swoim uderzeniem. Bramkarz Chievo miał coraz więcej obowiązków, a publiczność coraz więcej wrażeń, ponieważ prawie nie było minuty bez sytuacji podbramkowej w kwadransie po przerwie.
Od 59. minuty grał Arkadiusz Milik. Uskrzydlony golem w meczu reprezentacji Polski z Portugalią próbował bezskutecznie rozstrzygnąć pojedynek z Chievo. W 65. minucie zameldował się na boisku Mariusz Stępiński, więc w Neapolu walczyło jednocześnie trzech Polaków. Swoją szansę na poskromienie kolejnego wielkiego we włoskim futbolu Stępiński miał, ale jego uderzenie zostało zablokowane. W doliczonym czasie huknął z dystansu Piotr Zieliński, ale także w tej sytuacji piłka nie znalazła się w bramce.
13. kolejka Serie A:
SSC Napoli - Chievo Werona 0:0
Składy:
Napoli: Orestis Karnezis - Kevin Malcuit, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Elseid Hysaj (74' Mario Rui) - Jose Callejon, Amadou Diawara (59' Allan), Piotr Zieliński, Adam Ounas (59' Arkadiusz Milik) - Lorenzo Insigne, Dries Mertens
Chievo: Stefano Sorrentino - Mattia Bani, Luca Rossettini, Federico Barba - Fabio Depaoli, Joel Obi (65' Mariusz Stępiński), Ivan Radovanović, Perparim Hetemaj, Sergio Pellissier (61' Sofiane Kiyine) - Valter Birsa - Riccardo Meggiorini (75' Fabrizio Cacciatore)
Żółte kartki: Diawara, Allan (Napoli) oraz Barba, Hetemaj (Chievo)
Sędzia: Daniele Chiffi
Bologna FC - ACF Fiorentina 0:0
Empoli FC - Atalanta BC 3:2 (1:2)
0:1 - Remo Freuler 33'
0:2 - Hans Hateboer 40'
1:2 - Antonino La Gumina 43'
2:2 - Andrea Masiello (sam.) 77'
3:2 - Matias Silvestre 90'
Parma Calcio 1913 - US Sassuolo 2:1 (2:1)
1:0 - Gervinho 6'
2:0 - Bruno Alves 25'
2:1 - Khouma Babacar (k.) 36'
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Spokojne zwycięstwo Juventusu. Ronaldo nadal strzela [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]