Zbigniew Boniek zapowiada poważną rozmowę z Jerzym Brzęczkiem. "Muszę zobaczyć, że idziemy w dobrym kierunku"

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek (z lewej) i prezes PZPN Zbigniew Boniek (z prawej)
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek (z lewej) i prezes PZPN Zbigniew Boniek (z prawej)

- Jeśli selekcjoner otoczy się zawodnikami, którzy bardziej potrzebują kadry niż kadra ich, to nigdzie nie pojedziemy. Strata czasu - mówi Zbigniew Boniek. We wtorek polska kadra rozegra ostatni mecz w 2018 roku. Przeciwnik - Portugalia.

Nad reprezentacją Polski i Jerzym Brzęczkiem od dłuższego czasu wiszą bardzo czarne chmury. Polska kadra nie wygrała ani jednego meczu pod wodzą nowego selekcjonera, wypadła z najwyższej dywizji Ligi Narodów i nie jest wykluczone, że wypadnie także z pierwszego koszyka przed losowaniem grup eliminacji mistrzostw Europy 2020. Co jednak równie bolesne, wszelkie próby wykonane przez Brzęczka jesienią - zmiany taktyki, stosowania konkretnych wariantów personalnych - okazały się nieudane. Nic więc dziwnego, że przed ostatnim meczem kadry w 2018 roku z Portugalią w Guimaraes (wtorek, godzina 20:45) coraz głośniej mówi się o ewentualnym zwolnieniu Brzęczka nawet jeszcze przed startem eliminacji (pierwszy mecz w marcu 2019).

Zbigniew Boniek, prezes PZPN w programie "Stan Futbolu" powiedział, że nie ma tematu zwolnienia selekcjonera. Dodał przy tym, że jest przekonany o słuszności swojego wyboru. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" tak kategoryczny już jednak nie był. Przyznał, że czeka go poważna rozmowa z selekcjonerem.

- Reprezentacja Adama Nawałki już nie istnieje. Trzeba się z tym pogodzić i przejść do porządku. Na razie widzę, że w tej grupie wciąż najwięcej do powiedzenia ma stara gwardia, a młodzi się gdzieś duszą. Brakuje mi mocniejszej wymiany krwi. Zadaniem dla selekcjonera było przebudować ten zespół. Będziemy o tym rozmawiać po Portugalii. Muszę zobaczyć w Jurku pomysł i błysk, że idziemy w dobrym kierunku - powiedział Boniek na łamach "Przeglądu Sportowego". I dodał: - Jeśli selekcjoner otoczy się zawodnikami, którzy bardziej potrzebują kadry niż kadra ich, to nigdzie nie pojedziemy. Strata czasu.

Boniek miał tu na pewno na myśli takich zawodników, jak Jakub Błaszczykowski czy Jan Bednarek, którzy mają ogromne kłopoty z regularną grą w swoich klubach. Dla Brzęczka mecz z Portugalią - choć sprawa spadku z najwyższej dywizji Ligi Narodów jest już dawno przesądzona - będzie starciem ogromnej wagi. Jeśli bowiem prowadzony przez niego zespół znów zaprezentuje futbol bez błysku i woli walki, wówczas Boniek będzie miał twardy orzech do zgryzienia.

Mecz Portugalia - Polska we wtorek (20 listopada) o godzinie 20:45. Transmisja w TVP i Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Eksperci nie mają wątpliwości. On zawodzi najbardziej w kadrze Brzęczka

Komentarze (4)
avatar
Robertus Kolakowski
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brzeczek mu zadzwieczy, troche mu pobrzeczy i bedzie Selekcjonerem Kadry do konca eliminacji na mistrzostwa Europy! ;) 
avatar
Eric Getting 2
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pooooolssska goooolaa ! Boniek na prezydenta... Włochów ! Brzęczek do... Barcelony ! 
avatar
enter
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
ahahahaha,idzieemy w dobrym kierunku,hehehheeh,kadra Nawałki juz nie istnieje,to dlaczego grają ci wszyscy zawodnicy co za Nawałki???????????????prócz Piszczka.