Znakomicie rozpoczęła się włoska przygoda Krzysztofa Piątka. Polski napastnik w pierwszych siedmiu meczach ligowych strzelił dziewięć bramek. Wcześniej popisał się czterema trafieniami w Pucharze Włoch. W październiku jednak zmienił się trener i zakończyła się seria 23-latka.
W trzech ostatnich spotkaniach Piątek nie pokonał bramkarza. W dwóch jednak miał bardzo trudne zadanie, bo rywalami był Juventus Turyn, a potem AC Milan. Teraz przed Genoą kolejne arcytrudne wyzwanie w postaci wicelidera, którym jest Inter Mediolan.
Okazuje się, że w sobotę możemy nie zobaczyć reprezentanta Polski w pierwszym składzie. Trener Ivan Jurić ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął. - Nie wiem czy Piątek będzie odpoczywać. Przyjrzę się, którzy zawodnicy ostatnio grali najwięcej i wtedy zdecyduję. W tym tygodniu nie mieliśmy czasu na odpoczynek. Z Milanem graliśmy w środę, co dla nas jest problematyczne i wymusza pewne zmiany w składzie - komentuje szkoleniowiec.
Piątek jest jednym z tych graczy, którzy od początku sezonu każdy mecz zaczynał w wyjściowej jedenastce. Zmieniony został tylko raz i było to właśnie w ostatnim starciu z Milanem, gdy opuścił boisko w 85. minucie.
ZOBACZ WIDEO Serie A: W meczu Genoi bramek nie brakowało, ale to nie był dzień Piątka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]