Wygrana 9:0 z klubem z Turka jest najwyższym zwycięstwem w historii klubu na tym poziomie rozgrywek. Bohaterem potyczki z Turem był Krzysztof Chrapek, autor aż pięciu bramek.
- W tej lidze jeszcze w takich rozmiarach nie wygraliśmy, zresztą w trzeciej też nie - zapewnia wiceprezes bielskiego klubu Władysław Szypuła, doskonale znający historię Podbeskidzia.
Podopieczni Marcina Brosza dzięki tej wygranej wygodnie usadowili się na trzecim miejscu w tabeli. Do konca rozgrywek pozostały już tylko dwie kolejki a Podbeskidzie ma trzy punkty przewagi nad Koroną Kielce, cztery nad Zniczem Pruszków i już pięć nad Flotą Świnoujście.
- W okręgówce, jeszcze grając w Górniku Brzeszcze, strzeliłem pięć bramek, ale na tym szczeblu rozgrywek to nigdy. Jak będę świętował sukces? Posiedzę w domu z narzeczoną - przyznaje Chrapek, bohater meczu, który oprócz pięciu bramek zapisał na swoim koncie także asystę.