W meczu z Portugalią (11.10) w bramce reprezentacji ma wystąpić Łukasz Fabiański, natomiast w spotkaniu z Włochami w niedzielę (14.10) Wojciech Szczęsny. - Jest to z góry ustalone, nic się nie zmienia - mówi trener. - Jedno też mogę potwierdzić: wystąpimy z czwórką obrońców. Czy będą jeszcze jakieś zmiany? Niewykluczone - przyznał Brzęczek.
Nasza kadra ma z kolei problemy na lewej stronie obrony. Kontuzjowany jest Maciej Rybus, w klubie nie gra Arkadiusz Reca, dlatego na tej pozycji wystąpi prawdopodobnie Bartosz Bereszyński, nominalny prawy defensor. Na stronie Bereszyńskiego może zagrać Paweł Olkowski, który dobrze prezentuje się w angielskim Boltonie i wrócił do reprezentacji po kilku latach przerwy. - Występ Bartka na lewej stornie obrony jest jedną z opcji - przyznaje selekcjoner, ale nie chce mówić o konkretach. - Więcej będę mógł powiedzieć po czwartkowym treningu - dodaje.
Bereszyński ma nadzieję, że nawiąże do występu Grzegorza Bronowickiego i Pawła Golańskiego, którzy świetnie spisali się w wygranym meczu z Portugalią dwanaście lat temu w eliminacjach Euro 2008. - Oczywiście, że również chciałbym zaprezentować się tak dobrze. Nie chce skupiać się tylko na zabezpieczeniu tyłów, zależy mi też, żeby dobrze pokazać się w ofensywie - komentuje gracz Sampdorii.
Selekcjoner i piłkarz Sampdorii trochę żałują, że w kadrze Portugalii zabraknie Cristiano Ronaldo. Piłkarz Juventusu nie został powołany na mecz z Polską, głównie przez sprawy prywatne i zarzuty o gwałt. Brzęczek uważa, że Portugalia jest bardzo mocną drużyną również bez Cristiano Ronaldo. - To nacja, która ma wielu świetnych piłkarzy. W meczu z Włochami również mierzyli się bez Cristiano Ronaldo i wygrali 1:0, prezentując się bardzo dobrze - zauważa trener. Bereszyński: - Ja nawet żałuje, że Ronaldo nie zagra. Nawet gdyby wystąpił nasze nastawienie byłoby takie samo: czyli zwycięstwo - twierdzi.
Brzęczek nie chce też jednoznacznie stwierdzić, czy zdecyduje się wystawić z Portugalią dwóch napastników. Miejsce Roberta Lewandowskiego jest niepodważalne, ale w świetnej formie jest Piątek, który w tym sezonie każdym meczu w Genui strzelał gole. - Robert i Krzysiek mają wiele wspólnego. Robert często opuszcza też swoją strefę boiska, schodzi do boku, jest bardzo uniwersalny. Na tę chwilę nie zagrali jeszcze w żadnym spotkaniu. Jeżeli będą się wspólnie dobrze rozumieć i z pozostałymi zawodnikami, to podejmiemy decyzję. Lewandowski, Piątek i Milik są w bardzo dobrej dyspozycji. Wszystkie warianty są bardzo prawdopodobne. Nawet taki, że mogą zagrać wszyscy trzej. Kluczowe będzie to, czy taktykę jaką przyjmiemy, dani zawodnicy będą w stanie realizować na boisku - odpowiada trener.
Początek meczu z Portugalią w czwartek 11 października o godzinie 20.45.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Piątka. Polak centymetry od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]