Bolton Wanderers po pierwszej połowie prowadził z Arsenalem 2:0, a obie bramki były dziełem Matthewa Taylora. Dodatkowo w 31. minucie za faul na rywalu z boiska wyleciał pomocnik Kanonierów Abou Diaby i wydawało się, że Arsenal po czterech remisach i porażce również tym razem straci punkty. Ale nic z tego. W 62. minucie William Gallas strzelił kontaktowego gola, natomiast sześć minut później Robin Van Persie wykorzystał rzut karny i był remis 2:2. W 81. minucie na boisku pojawił się Grzegorz Rasiak, ale w doliczonym czasie gry Lloyd Samuel trafił do własnej siatki. Arsenal wygrał zatem 3:2 grając przez większość meczu w osłabieniu i przegrywając do 62. minuty 0:2. Bolton jest w coraz trudniejszej sytuacji, bowiem ma już cztery punkty straty do bezpiecznej strefy.
Od strefy spadkowej oddaliło się właśnie Birmingham City. Blues pokonali przed własną publicznością będący w kryzysie Manchester City 3:1, a dwa gole były dziełem Mauro Zarate. Dla Argentyńczyka były to bramki numer dwa i trzy. Drugi mecz z rzędu wygrał Sunderland pokonując na Stadiumf of Light West Ham United 2:1. Zwycięskiego gola Czarne Koty zdobyły w szóstej doliczonej minucie, gdy do siatki Młotów piłkę skierował Andy Reid. Sunderland ma już siedem punktów przewagi nad strefą spadkową i jest coraz bliżej utrzymania w lidze.
W niesamowitej dyspozycji strzeleckiej znajduje się Jermine Defoe. Napastnik reprezentacji Anglii w ostatnich siedmiu meczach zdobył aż osiem goli, a w sobotnie popołudnie dwukrotnie pokonał bramkarza Wigan Athletic i Portsmouth umocniło się na szóstej pozycji.
Do The Championship spadło już ostatnie Derby County. Barany na Pride Park podejmowały przedostatni zespół - Fulham Londyn i kibice zobaczyli cztery gole, a dwa z nich były autorstwa Emmanuela Villi. Kibice Baranów pewnie żałują, że Argentyńczyk przypomniał sobie jak się strzela bramki, kiedy zespół już jest w drugiej lidze.
Swoją fantastyczną formę potwierdził Manchester United. Czerwone Diabły pokonały przed własną publicznością Aston Villę aż 4:0, a bramki MU strzegł Tomasz Kuszczak. Polak nie miał za dużo pracy, ale popisał się jedną świetną interwencją. Kapitalny mecz rozegrała dwójka gospodarzy: Cristiano Ronaldo i Wayne Rooney. Pierwszy strzelił bramkę z pięty i zaliczył trzy asysty. Rooney z kolei zdobył dwa gole. W niedzielę swój mecz rozegra druga przed tą kolejką Chelsea Londyn.
Wyniki 32. kolejki Premiership:
Birmingham City - Manchester City 3:1 (1:0)
1:0 - Zarate 40'
2:0 - Zarate 54'
3:1 - Elano (k.) 59'
3:1 - McSheffrey (k.) 77'
Bolton Wanderers - Arsenal Londyn 2:3 (2:0)
1:0 - Taylor 14'
2:0 - Taylor 43'
2:1 - Gallas 62'
2:2 - Van Persie (k.) 68'
2:3 - Samuel (sam.) 90+1'
Derby County - Fulham 2:2 (1:1)
1:0 - Villa 10'
1:1 - Kamara 24'
1:2 - Leacock (sam.) 78'
2:2 - Villa 80'
Portsmouth - Wigan Athletic 2:0 (1:0)
1:0 - Defoe 32'
2:0 - Defoe 90+5'
Reading - Blackburn Rovers 0:0
Sunderland - West Ham United 2:1 (1:1)
0:1 - Ljungberg 18'
1:1 - Jones 29'
2:1 - Reid 90+6'
Manchester United - Aston Villa 4:0 (2:0)
1:0 - Ronaldo 17'
2:0 - Tevez 33'
3:0 - Rooney 53'
4:0 - Rooney 70'