Liga Narodów. Włochy - Polska. Wiedział, że strzeli gola Polakom. Jorginho: zero strachu

Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Jorginho
Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Jorginho

- Byłem pewny siebie. Jeśli zawodnik się boi, ma większe szanse na popełnienie błędu. U mnie było zero strachu - mówi Jorginho, który ze stoickim spokojem wykonał rzut karny, pokonując Łukasza Fabiańskiego w meczu Włochy - Polska (1:1).

Do 77. minuty wszystko układało się po myśli reprezentacji Polski. 33 minuty wcześniej Biało-Czerwoni wykorzystali błąd Jorginho, przejęli piłkę, Robert Lewandowski miękko wrzucił futbolówkę w pole karne, a tam perfekcyjnie wykończył ją Piotr Zieliński, strzelając wolejem.

- W pełni przyznaję, że to nie był mój najlepszy występ. Popełniłem wiele błędów, w tym przy golu strzelonym przez Polaków. Nie widziałem tak wiele, jak zwykle, więc starałem się  dyrygować moimi kolegami, by ci zajęli puste przestrzenie na boisku. Nie mogłem po prostu przejąć futbolówki i z nią uciekać, bo ciągle był do mnie przyklejony jeden z Polaków. Zieliński cały czas mnie gonił, nie zwracając uwagi na resztę drużyny - bije się w pierś Jorginho, cytowany przez football-italia.net.

Ten sam zawodnik, który zawalił przy bramce Zielińskiego, w 77. minucie został bohaterem Włochów, nieco zamazując plamę. Sędzia podyktował wówczas rzut karny po tym, jak Jakub Błaszczykowski w polu karnym wybił piłkę spod nóg Federico Chiesy. Piłkarz Chelsea do jedenastki podszedł ze stoickim spokojem, wyczekał Łukasza Fabiańskiego, a następnie skierował piłkę do polskiej bramki, doprowadzając do remisu w całym spotkaniu.

- W ogóle nie miałem strachu przed tym karnym. Byłem pewny swego, bo wiedziałem, że mój zespół potrzebuje tej bramki do wyrównania meczu. Jeśli pojawiłby się strach, miałbym większe szanse na popełnienie błędu - mówi Jorginho.

- Potrzebujemy jeszcze czasu, bo nie gramy ze sobą zbyt długo. Jestem jednak zadowolony, że zobaczyliśmy na boisku młodych Włochów, którzy nieźle bronili przeciwko Polakom. To był pozytywny aspekt. Starali się grać ofensywnie. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze - podkreśla Jorginho. W poniedziałek reprezentacja Włoch zagra kolejny mecz w Lidze Narodów, tym razem na wyjeździe z Portugalią.

ZOBACZ WIDEO Po 4 latach przerwy wrócił do reprezentacji. "Każdy oczekiwał ode mnie, nie wiadomo czego"

Źródło artykułu: