Polsat ruszył z Ligą Mistrzów. Pokazał kosmiczne studio

Materiały prasowe / Na zdjęciu: nowe studio Polsatu przygotowane na Ligę Mistrzów i Ligę Europy
Materiały prasowe / Na zdjęciu: nowe studio Polsatu przygotowane na Ligę Mistrzów i Ligę Europy

We wtorek telewizja Polsat po raz pierwszy zaprezentowała, jak będzie wyglądało opakowanie meczów Ligi Mistrzów w tej stacji przez kolejne trzy lata.

W tym artykule dowiesz się o:

Telewizja Polsat już kilka tygodni temu rozpoczęła promowanie nowego sezonu Ligi Mistrzów i Ligi Europy na swoich antenach. Stacja głośno mówiła o tym, że z takim rozmachem najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie jeszcze w Polsce nikt nie pokazywał.

Przede wszystkim chwalono się ogromnym studiem o powierzchni 700 metrów kwadratowych i rekordowo na skalę europejską, dużym ekranem ledowym, pozwalającym na wyświetlanie wielu przekazów jednocześnie. Chwalono się także aż czterema planami zdjęciowymi, każdy służący do czegoś innego.

Oprócz transmisji z każdego meczu zapowiadano także obecność znakomitych ekspertów, w tym byłego reprezentanta Polski i piłkarza klubów Bundesligi, Artura Wichniarka.

ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Stępińskiego nie pomógł. Juventus szczęśliwie wygrał w debiucie Ronaldo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

We wtorek nadeszła pierwsza okazja, aby Polsat zaprezentował nowe studio. Wieczorem odbyły się pierwsze mecze IV fazy eliminacji do Ligi Mistrzów, do których pokazywania stacja ma już prawo.

Transmisja studia przedmeczowego rozpoczęła się już o godz. 19:00, dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem spotkań. Studio prowadziła Paulina Chylewska, a jej gośćmi głównymi byli wspomniany już Wichniarek, Dariusz Wdowczyk i Roman Kołtoń.

Do tego tematy tzw. "okołomeczowe", czyli social media, przegląd zagranicznej prasy, wypowiedzi piłkarzy i trenerów, prezentowali na innym planie zdjęciowym dziennikarze Marcin Lepa i Przemysław Iwańczyk. Z kolei już przed spotkaniem funkcje specjalnego ekranu dotykowego do analizy taktycznej sprawdzali Marcin Feddek oraz były reprezentant Polski, Tomasz Łapiński.

Wtorkowe mecze skomentowali najlepsi komentatorzy stacji, w tym Mateusz Borek w parze z Tomaszem Hajto.

Jak wypadł Polsat w opinii telewidzów? Na Twitterze można znaleźć bardzo rozbieżne opinie. Nie brakuje głosów, że Polsat odświeżył sposób pokazywania rozgrywek w stosunku do tego, co w ostatnich latach prezentowała platforma NC+ i że studio zostało przygotowane z wielkim rozmachem. Na zdecydowany plus kibice zapisali też powrót do komentowania Ligi Mistrzów przez Mateusza Borka.

W internecie, co oczywiste, łatwo znaleźć też krytyczne głosy. Niektórzy telewidzowie są zawiedzeni doborem ekspertów, chociaż wiele przychylnych komentarzy zebrał wspomniany Wichniarek, nie bojący się zdecydowanych opinii.

Niektórzy są także zawiedzeni zbyt długim czasem trwania studia przedmeczowego. Ich zdaniem dwie godziny to zdecydowanie za długo, by rozmawiać na temat akurat takiego spotkania jak Crvena Zvezda Belgrad - FC Salzburg (0:0).

Zaskakujący był we wtorkowy wieczór także brak zapowiadanej w studiu publiczności. Być może jednak stacja zamierza wprowadzić ich dopiero od fazy grupowej rozgrywek Ligi Mistrzów, która ruszy 18 września.

Przez najbliższe trzy lata rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europy będą pokazywane w stacjach grupy Polsat (Polsat Sport Premium 1, Polsat Sport Premium 2, cztery serwisy telewizyjne premium). Tylko w sezonie 2018/2019 na tych antenach zostaną pokazane aż 343 mecze w dwóch najważniejszych europejskich pucharach. Pojedynki będą rozpoczynały się o 18:55 i 21:00.

Źródło artykułu: