Po środowej porażce z Atletico (2:4) w Superpucharze Europy, w obozie Królewskich zawrzało. Większość fanów domaga się galaktycznego zawodnika, który w pełni zastąpi Cristiano Ronaldo. - Brakuje nam Ronaldo, nie ma co tego kryć - mówił po meczu Casemiro. Prośbę o transfery skierował również trener Julen Lopetegui, który chciałby środkowego obrońcę, napastnika oraz pomocnika.
Największa gazeta w Hiszpanii "Marca", informuje w piątkowym wydaniu, iż Real może wydać na nowych płkarzy aż 300 mln euro. Los Blancos już dawno nie przeprowadzali wielkich transakcji, a na dodatek latem sprzedali "CR 7" za 100 mln euro.
Prezydent Florentino Perez pozostaje nieugięty. - Wielkie pieniądze przygotowane są głównie na Neymara - informuje źródło. Królewscy nie mają obecnie jednak szans, aby przeprowadzić "operację" Brazylijczyka. Właściciel Paris Saint-Germain ucina wszystkie spekulacje na temat swojej największej gwiazdy. - Jestem tego pewien, nawet na dwa tysiące procent. On chce z nami zostać - twierdzi Nasser Al-Khelaifi.
Real ma jednak inny sposób, aby przeprowadzić wielki transfer. - Działacze UEFA wysłali do Paryża dwie niezależnie firmy audytorskie, które przeanalizują kontrakty sponsorskie przedstawione przez PSG - tłumaczy Marca. Opinia Komisji Odwoławczej UEFA ma zostać wydana pod koniec miesiąca.
ZOBACZ WIDEO Trudne dzieciństwo Sofii Ennaoui. "Samotna matka z dwójką dzieci nie ma łatwo"
Paryżanie notują wielkie pieniądze z umów sponsorskich i to mają właśnie sprawdzać działacze UEFA. Chodzi między innymi o jeden bank w Katarze.
Si el Real Madrid tiene 300 millones de euros, ¿por qué no ficha? No es fácil de entender, pero tiene su explicaciónpic.twitter.com/JGEzGnC2Ad
— Marca (@Marca) 17 sierpnia 2018
Przypomnijmy, iż oprócz Neymara, Los Blancos rozważali latem pozyskanie Roberta Lewandowskiego, Kyliana Mbappe czy Rodrigo. - Każdy z tych zawodników okazał się zbyt drogi - mówi dobrze poinformowana gazeta.
Do innych wiadomości dotarł natomiast "AS". Timo Werner z RB Lipsk, Rodrigo Moreno z Valencii i Mauro Icardi z Interu Mediolan - to zdaniem dziennikarzy najbardziej prawdopodobne kandydatury do wypełnienia luki po sprzedaży Ronaldo.
Drużynę z Madrytu wzmocnili latem Vinicius Junior (45 mln), Alvaro Odriozola (30 mln), Thibaut Courtois (35 mln euro) oraz Andrij Łunin (8 mln euro). Z klubu odeszli natomiast Cristiano Ronaldo czy Mateo Kovacić.
to żarty a nie wzmocnienia w przypadku Realu