Dziennikarze hiszpańskiego radia "zhakowali" parę tygodni temu konwersację między rzekomo szkoleniowcem Atletico Madryt a jego długoletnim asystentem oraz przyjacielem Germanem Burgosem. Drugi szkoleniowiec Rojiblancos miał powiedzieć w kierunku 48-letniego Diego Simeone: "Messi jest bardzo dobry ale głównie z powodu iż otaczają go wyjątkowi piłkarze. Jeśli musiałbyś wybierać między Messim a Ronaldo w normalnym spotkaniu, to kogo byś wybrał?"
Pytanie Burgosa nie było bezzasadne. W najlepsze trwała wtedy faza grupowa rosyjskiego mundialu, podczas której Cristiano Ronaldo popisał się spektakularnym hat-trickiem w starciu przeciwko Hiszpanii (3:3). Lionel Messi, o którym Simeone wyrażał się jak dotąd w samych superlatywach, znalazł się podczas turnieju na zupełnie przeciwległym biegunie. Rodakowi "Cholo" udało się na turnieju zmarnować jedenastkę przeciwko Islandii oraz zostać zmasakrowanym przez krajowe media. Głosy krytyki uciszyła tylko na chwile bramka zdobyta z Nigerią (2:1).
"To, co dzieje się aktualnie z naszą drużyną potwierdza to, co ma miejsce w Argentynie przez ostatnie cztery haniebne lata: anarchia, brak liderów na boisku, wśród trenerów i dyrektorów. Drużyna jest przegrana. Na ten moment szatnia potrzebuje wstrząsu. Ktoś musi wstać z kolan i zacząć walczyć. Mimo to wybrałbym Messiego definitywnie i bez żadnych wątpliwości" - opowiada osoba o głosie niemal identycznym do Diego Simeone we wspomnianym nagraniu pozyskanym przez Cadena Cope. Oprócz tych słów, 48-latek stwierdza jednak, iż Cristiano Ronaldo jest lepszym piłkarzem do tego, aby trzymać na jego barkach cały zespół.
Z racji towarzyskiego meczu w Singapurze między prowadzonym przez szkoleniowca Atletico a Paris Saint-Germain, jeden z dziennikarzy spytał Argentyńczyka o tę wypowiedź: - Tak, to były moje słowa, ale to zwykła rozmowa między przyjaciółmi - zakończył dywagację Simeone, który szybko dodał: - Nie mówiłem o tym kto jest najlepszym piłkarzem na świecie, tylko kto bardziej pasowałby do zwykłego zespołu ze zwykłymi piłkarzami.
Zdaniem Simeone, Cristiano Ronaldo bardziej uwypukliłby swoje atuty w przeciętnej drużynie, ale Leo Messi pozostaje lepszym zawodnikiem w otoczeniu graczy klasy światowej. Dlatego też według Argentyńczyka jego rodak może cieszyć się mianem najlepszego piłkarza na świecie.
ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]