Oprócz galaktycznych transferów, Real Madryt cały czas pracuje nad mniejszymi transakcjami. Nowym piłkarzem Los Blancos może zostać Alex Telles, który od 2016 roku występuje w FC Porto. W barwach "Smoków" rozegrał 90 meczów, w których zaliczył aż 30 asyst. To przykuło uwagę Królewskich.
- Wysłannicy Realu Madryt mieli pojawić się w Portugalii już w poniedziałek, aby rozpocząć rozmowy w jego sprawie - informuje hiszpański dziennik "AS". Klauzula odstępnego obrońcy wynosi 40 mln euro - dodaje źródło.
Telles nie jest zawodnikiem, który wygryzie z podstawowego składu Marcelo. Ma raczej zastąpić Theo Hernandeza, który nie sprawdził się w roli zmiennika. Popełniał wiele prostych błędów i z pewnością nie był wzmocnieniem Los Blancos. Ma odejść z Realu, jednak prezydent Florentino Perez chce zastrzec sobie prawo pierwokupu.
Kibice Królewskich cały czas czekają na wielkie transfery. Priorytetem jest napastnik, który wypełni lukę po Cristiano Ronaldo. Real Madryt woli jednak stawiać na młode talenty. Przykładem mogą być Vinicius Junior czy Andrij Łunin.
- Do naszej wielkiej kadry chcemy dołączać młode talenty, które bez wątpienia zaistnieją futbolu w kolejnych latach. Chcemy tych najbardziej utalentowanych zawodników, którzy już pokazali, że są zdolni do poświęceń, zaangażowania i pracy - tłumaczy Perez.
ZOBACZ WIDEO Trudne wyzwanie Jerzego Brzeczka. "Marzyłem, żeby być trenerem reprezentacji"