Hertha BSC przebywa w Neuruppin na obozie przygotowawczym do nowego sezonu. Podczas jednego z porannych treningów doszło do zderzenia pomiędzy Davie'm Selkem a Arne Maierem. Obaj zawodnicy nie dali jednak po sobie poznać, ze coś się stało.
Po zakończeniu jednostki treningowej Selke położył się i zaczął skręcać z bólu. Od razu udzielono mu pomocy i przewieziono do szpitala na badania. W sobotę wieczorem piłkarz poznał diagnozę - odma płucna - zapaść płuc. Powietrze dostaje się pomiędzy płuca a opłucną, a następnie płuca zapadają się.
- To złe wieści dla Selkego, podczas przygotowań robił bardzo dobre wrażenie - skomentował cytowany przez "Bild" manager zespołu, Michael Preetz.
Sam napastnik zdaje sobie sprawę z tego, że czeka go przerwa, kolejna zresztą, bo w poprzednim sezonie musiał pauzować przez kilka kolejek ze względu na obrzęk szpiku kostnego. - Jestem tym zdenerwowany, ale wiem, że muszę przez to przejść i wrócić tak szybko, jak tylko się da - przyznał zawodnik.
Sztab i koledzy z Herthy zapewniają, że są w tym wszystkim razem z Selkem. Piłkarz na pewno nie zdąży wrócić do zdrowia na inaugurację (25 sierpnia), czeka go więc dłuższy rozbrat z piłką.
Oh, wie bitter! @davieselke27 fällt mit einer Verletzung des Brustkorbs unbestimmt aus. Gute Besserung, Davie! Alle Infos: https://t.co/Kpc6WmLJIZ #comebackstronger #BSCinNeuruppin #hahohe pic.twitter.com/GceROkc0bW
— Hertha BSC (@HerthaBSC) 14 lipca 2018
ZOBACZ WIDEO Były piłkarz Wisły zaskoczony nominacją Brzęczka. "Dzięki niemu stałem się lepszym człowiekiem"